
Teresa Lipowska ma dość, przerwała milczenie. Ujawnia całą prawdę o odejściu z "M jak miłość"
Teresa Lipowska postanowiła odnieść się do plotek na temat swojego odejścia z „M jak Miłość”. Fani obawiają się, że śmierć Witolda Pyrkosza sprawi, że z produkcją pożegna się także jego serialowa żona. Aktorka obiecała, że będzie pracować, póki wystarczy jej na to sił.
Teresa Lipowska - mimo podeszłego wieku - wciąż pozostaje aktywna zawodowo. Choć zdaje sobie sprawę z tego, że mijające lata mogą odcisnąć się piętnem na jej zdrowiu i samopoczuciu, robi co może, by zachować witalność. Chce uchronić dzieci i wnuki przed ciężarem opieki nad nią.
Teresa Lipowska zdementowała plotki
- Największym moim marzeniem w życiu jest to, żeby nie być ciężarem dla dzieci moich, dla wnuków, żeby nie być zupełnie bezradna, bezsilna. Tego się boję. I proszę Boga, tylko żebym mogła do ostatniej chwili mogła być samowystarczalna. Jeżeli przyjdzie taki moment, że naprawdę nie dawałabym sobie rady, to oczywiście skorzystałabym na przykład z domu opieki - wyznała Teresa Lipowska w „Magazynie ekspresu reporterów”.
Teresa Lipowska postanowiła odnieść się do plotek na temat swojego odejścia z serialu „M jak Miłość”. Aktorka rozwiała wszelkie wątpliwości. W najbliższym czasie nie wybiera się na artystyczną emeryturę. Planuje pracować, dopóki pozwoli jej na to stan zdrowia.
- Nie znoszę plotek na mój temat, kiedy ni stąd, ni zowąd ktoś pisze, że odchodzę z serialu. Nie wiem, skąd się biorą takie rzeczy. Idę na urlop, a w gazecie piszą, że już nie wrócę na plan. Gdy zechcę odejść, sama o tym powiem. Myślę, że nigdy tego nie usłyszycie - zastrzegła Teresa Lipowska.
Gwiazda ma nadzieję, że producenci zadbają o to, by jej postać zyskała istotną rolę w scenariuszu. Podzieliła się wizją, jak jej zdaniem powinny wyglądać dalsze losy Barbary Mostowiak. Ma nadzieję, że bohaterka ostatecznie pogodzi się z odejściem ukochanego męża i ułoży sobie życie na nowo.
- Chciałabym mieć jakiś aktywny wątek. Zresztą teraz wszedł takowy z Józefem Modrym. Barbara zaczyna być bardziej aktywna. Nie tylko w kontaktach z rodziną, ale i w stosunku do znajomych i przyjaciół. Nie chcę, żeby jej rola to było tylko gotowanie, sprzątanie i dbanie o to, by upiec dobrą szarlotkę czy zrobić dobre pierogi. Chciałabym, żeby życie stawiało przed nią jakieś problemy, które mogłyby mnie poruszyć - dodała aktorka.
Praca na planie pozwala Teresie Lipowskiej na zachowanie płynności finansowej. Niedawno artystka przyznała, że mimo ogromnego stażu zawodowego otrzymuje stosunkowo niską emeryturę. Bez dodatkowej pracy nie zdołałaby rady się utrzymać.
- Oczywiście, można dyskutować nad tym, czy jest to emerytura wysoka, czy niska, po 60 latach pracy te 2200, a 2000 złotych na rękę. Uważam, że to jest taka średnia emerytura, bo bywają gorsze - mówiła w wywiadzie dla Super Expressu.
- Gdybym nie miała takiego wielkiego szczęścia, a w moim wieku to jest wyjątkowe szczęście, że trafiłam na serial, który mi, że tak powiem, uzupełnia tę emeryturę co miesiąc i mogę sobie pozwolić na parę rzeczy, to byłoby bardzo cieniutko - dodała Teresa Lipowska.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Mieszkańcy od wczoraj szukali 13-letniej Patrycji. Właśnie potwierdził się najczarniejszy scenariusz
- Zacznie się już po 18:00. Alerty pierwszego i drugiego stopnia dla części Polski, pogoda będzie niebezpieczna
- Artura Barcisia wycięto z hitu TVP. Co się stało? Aktor przerwał milczenie
Źródło: Super Express
