listy odkryła tajemnicę
Fot. ABC 7 News
Mateusz Sidorek - 27 Marca 2021

Jej ukochany mąż zmarł w wieku 26 lat. W jego rzeczach znalazła listy skrywające tajemnicę

Ashley Whisenhunt nie wiedziała, że jej mąż w tajemnicy pisał listy. Amerykanka zrezygnowała z pracy, by wspierać ukochanego, który zachorował na zespół Marfana. Niestety, Mitchell przegrał walkę z chorobą i zmarł, mając jedynie 26 lat. Po jego śmierci wdowa znalazła ukrytą korespondencję. Część z nich Mitchell zaadresował do ich córki.

Po odnalezieniu trzydziestu listów napisanych przez Mitchella Ashley Whisenhunt zrozumiała, że jej mąż był wspaniałym człowiekiem. Niestety para nie miała dla siebie wiele czasu. Wszystko przez chorobę, która zabrała Ashley jej ukochanego. Została po nim tajemnicza korespondencja. Historia tego małżeństwa została opisana przez ABC 7 News.

Na oficjalnym kanale YouTube ABC 7 News Ashley opowiedziała o listach, które odnalazła. Amerykanka poznała swojego ukochanego w stanie Teksas w Stanach Zjednoczonych. Między nią a Mitchellem szybko zaiskrzyło i para postanowiła spędzić ze sobą resztę życia.

Mitchell przygotowywał się na śmierć, pisząc listy

Pisanie listów było sposobem na spędzenie swoich ostatnich chwil życia. Młody mężczyzna w 2000 roku dowiedział się, że jest poważnie chory. Lekarze zdiagnozowali u niego zespół Marfana – rzadką chorobę genetyczną tkanki łącznej.

Jeszcze wczoraj cała Polska poszukiwała 11-latka. Dziś policja przekazała nowe informacjeJeszcze wczoraj cała Polska poszukiwała 11-latka. Dziś policja przekazała nowe informacjeCzytaj dalej

Niestety schorzenie ma to do siebie, że może prowadzić do wyniszczenia całego organizmu. Mitchell wiedział, że jego życie stanie się bardzo skomplikowane i być może nie będzie mógł obserwować, jak jego córka dojrzewa; nie zestarzeje się też razem z żoną.

U chorych na zespół Marfana najczęściej dochodzi do poważnych zmian, które najczęściej zachodzą w układzie sercowo-naczyniowym, szkielecie, stawach oraz w oczach.

Mężczyzna zostawił po sobie 30 listów

Początkowo Ashley Whisenhunt nie miała pojęcia, że jej wybranek pisze listy, które przetrwają jeszcze długo po jego śmierci. Choroba coraz bardziej postępowała. Gdy doszło do wyraźnego pogorszenia się jego stanu zdrowia, partnerka postanowiła się na poświęcenie.

Ashley zrezygnowała z pracy, by zajmować się chorym mężem i spędzać z nim jak najwięcej czasu. Rodzice bardzo zbliżyli się do siebie, przebywając ze swoją małą córeczką. Niestety rokowania nie były najlepsze.

Ta historia nie doczekała się szczęśliwego zakończenia. Mitchell walczył o zdrowie przez wiele lat, jednak ostatecznie przegrał walkę z chorobą. Mężczyzna zmarł w 2014 roku w wieku jedynie 26 lat.

Śmierć ukochanego była dla Ashley ogromnym ciosem. Kobieta przez długi czas przeżywała żałobę, aż wreszcie zaczęła segregować rzeczy, które po nim zostały. Wśród nich znalazła korespondencję.

Okazało się, że Mitchell zostawił jej 30 listów. Część z nich została przekazana córce pary. Mężczyzna też do każdego przypisał datę otwarcia. Już przeczytanie pierwszej wiadomości wywołało u Ashley ogromne wzruszenie.

Te listy naprawdę pokazują, jakim był wspaniałym człowiekiem – powiedziała na łamach ABC 7 News.

Kolejne listy stanowiły dla Ashley wielką tajemnicę. Kobieta nie wiedziała, czego może się spodziewać przy otwarciu kolejnych - obiecała sobie jednak, że dopilnuje podanych na listach dat. Jednak z pewnością korespondencja okaże się bardzo poruszająca.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć w jakich pławi się luksusachKrystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Newsner

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na:Obserwuj nas na Google News Google News