
Dramatyczna relacja pacjentów z polskiego szpitala. Byli bezsilni, wszystko za zamkniętymi drzwiami
Szpital jest miejscem dramatycznych scen, wszystko dzieje się za zamkniętymi drzwiami placówki. Relacje pacjentów mrożą krew w żyłach, dziennikarze "Uwaga! TVN" dotarli do przerażającej prawdy. Podopieczni placówki umierali w cierpieniach, bez pomocy, o którą tak prosili. Nie reagowano nawet na dzwonki alarmowe.
Szpital w dużym polskim mieście jest miejscem dramatycznych wydarzeń, relacje pacjentów placówki, która zajmuje się chorymi na COVID-19, mrożą krew w żyłach. Dziennikarze "Uwaga! TVN" ujawnili porażającą prawdę o wydarzeniach na oddziale.
Szpital miejski w Poznaniu został przekształcony w placówkę covidową
Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. Józefa Strusia w Poznaniu od kilku miesięcy zajmuje się pacjentami z COVID-19. Redakcja "Uwagi" otrzymała kilka wstrząsających relacji od zaniepokojonych sytuacja w placówce pacjentów, którzy zostali przyjęci na dawny oddział chirurgii ogólnej.
Pacjenci z oddziału wyznali, że na oddziale brakuje personelu, który również przebywa na kwarantannach z powodu COVID-19. Chorzy muszą pomagać sobie nawzajem, bo na pomoc medyków nie ma co liczyć.
– W tej chwili na oddziale zostały dwie osoby z personelu, reszta jest na kwarantannie. Jest wiele takich sytuacji, gdzie pacjenci muszą pomagać drugim pacjentom – wyjawił pan Maciej, jeden z pacjentów szpitala.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD GALERIĄ:
Pacjenci zostają na całą noc bez opieki lekarskiej. Wielu z nich umiera w cierpieniach
Personel, który zajmuje się chorymi, często traktuje ich w skandaliczny sposób. Jak relacjonuje jedna z pacjentek oddziału "Ludzie traktowani są jak przedmioty. Do chorych zwraca się w sposób: "Czego się, ku…, drzesz".
– W ciągu dwóch dni umarły trzy osoby. Od godz. 23 do 5:30 na oddziale nie ma nikogo, są tylko pacjenci – dodaje jedna z chorych.
Dzisiaj grzeje:
1.Od dzisiaj obowiązkowe testy na koronawirusa dla grupy Polaków. Niespodziewana wiadomość
2. Agata Duda wydała nagłe oświadczenie. Pierwsza Dama zabrała głos w sprawie ciąż
Najbardziej przerażające są jednak informacje o braku podstawowej opieki medycznej w czasie nocy. Jak donoszą pacjenci, od godziny 23:00 do 5:30 na oddziale nie ma zadnego medyka, który w razie potrzeby mógłby udzielić choremu stosownej pomocy.
– Zostawia się pacjentów na całą noc i nie wolno wciskać przycisków alarmowych i nikt tego nie robi. Pacjenci, którzy są podłączeni pod sprzęt, który pokazuje saturację na poziomie 15-20 proc., leżą tak całą noc. Pacjenci, którzy wymiotują całą noc, leżą tak we wszystkim. Pacjenci umierają w nocy, ponieważ nie otrzymują pomocy, mimo wołania i krzyków – relacjonuje pan Maciej.
– W przypadku zgonów, które tutaj były, tylko raz dokonywano reanimacji, kiedy pacjentka zeszła z tego świata na oczach personelu i próbowano ją ratować. Natomiast cała reszta to są zgony po nocy – dodał mężczyzna.
Najlepsze newsy dnia:
- Olaf Lubaszenko wytrwale dąży do zdrowia. Przeszedł niesamowitą metamorfozę
- Matka zobaczyła, jak pies rzuca się na jej córeczkę. Później zrozumiała, że zwierzę ją ratuje
- Lekarz z SOR-u zdradził, co wyrabia się za zamkniętymi drzwiami. Polacy nie mieli pojęcia
- Zacznie się 18 listopada dokładnie o 18:00, mamy potwierdzenie. Ogromne utrudnienia, pojawią się tłumy
- Jerzy Owsiak usłyszał wyrok. "Świat się zmienia na naszych oczach"
- Jesienią częściej niż zwykle jesz imbir? Miej się na baczności, możesz sobie poważnie zaszkodzić
- Ponad 1,4 mln osób może dostać częściowy zwrot za paliwo. Jest jeden warunek
Źródło: Wprost
