
Monstrualny potwór nagle wyszedł z wody. Ludzie zamarli, mamy nagranie, tylko dla odważnych
W mediach społecznościowych pojawiło się niewiarygodne nagranie. Jego bohaterem okazało się prawdziwe monstrum. Potężnie wyglądające zwierzę nagle wyszło z wody w pobliżu jednego z pól golfowych na Florydzie.
Jeden ze świadków tego nieprawdopodobnego zdarzenia był w ogromnym szoku. Nie mógł uwierzyć własnym oczom. Gdyby nie nagranie, nikt z pewnością nie uwierzyłby mu, że zobaczył coś takiego. Nagle z wody wyłonił się monstrualny aligator, po czym udał się na spacer po jednym z pól golfowych.
Szokujące nagranie obiegło media społecznościowe. Z wody wyłonił się ogromny potwór
Do zdarzenia doszło w pobliżu jednego z pól golfowych znajdujących się na Florydzie w USA. W sieci pojawiło się mnóstwo zdjęć oraz nagrań, na których znalazł się wychodzący z wody ogromny aligator. Następnie, jak gdyby nigdy nic, udał się na spacer po polu golfowym.
Zobacz także: Choroby genetyczne związane z płcią. Diametralnie wpływają na życie pacjentów
- To był szok - opisywał jeden ze świadków zdarzenia. Taki widok z pewnością sprawiłby, że nawet najodważniejszy człowiek, zastanowiłby się dwa razy przed zbliżeniem się do tego ogromnego stwora. Z daleka wygląda on bowiem niczym dinozaur.
- To aligator czy dinozaur? - pytali zaskoczeni internauci, którzy mieli problem z ustaleniem, czym jest zwierzę ze zdjęć i nagrań. Nic zresztą dziwnego. Ukazane w mediach społecznościowych zwierzę jest gigantyczne.
Dalsza część tekstu pod galerią:
Potężnych rozmiarów gad wyszedł z wody, po czym udał się na spacer po polu golfowym Valencia Golf & Country Club w miejscowości Naples na Florydzie. Na profilu klubu na Facebooku opublikowano nagranie spacerującego aligatora.
Zobacz także: Wiśniewski wparował pod szpital i się zaczęło. Pacjenci aż zaczęli otwierać okna
Całe zdarzenie miało miejsce w środę 11 listopada ok. godz. 14 czasu lokalnego. Golfista Tyler Stolting opowiedział lokalnym mediom o tym niezwykłym spotkaniu. Jak się okazuje, dla niego sama sytuacja nie była zaskoczeniem.
Mężczyzna w rozmowie z lokalnymi mediami przyznał, że aligatory spacerujące po polach golfowych na Florydzie są dość typowym zjawiskiem. Przyznał jednak, że nigdy nie widział gada, który osiągnąłby takie rozmiary.
- Kiedy się zbliżyliśmy przeżyliśmy szok - relacjonował. Trzeba przyznać, że tamtejsi mieszkańcy nie mogą narzekać na nudę, jeśli widok aligatora spacerującego po polu golfowym nie jest dla nich niczym niezwykłym.
Teksty wybrane dla Ciebie:
- Dziś ruszyły kontrole w całej Polsce. Dotkliwe mandaty grożą wielu
- Czas antenowy "Wiadomości" TVP specjalnie dla Rydzyka. Laurka, jakiej dawno nie widzieliśmy
- Lech Wałęsa skarży się na wysokość emerytury. Twierdzi, że jest bankrutem
Świadkowie zdarzenia zdecydowali, iż nie będą wzywać policji ani pracowników Florida Fish and Wildlife Conservation Commission. Pozwolili aligatorowi na to, aby po krótkim spacerze, samodzielnie i spokojnie powrócił sobie do wody.
Lokalni mieszkańcy przyznają, iż tamtejsze aligatory z reguły nie atakują ludzi. Takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko. Ich głównym celem zazwyczaj są zwierzęta, w dodatku te, które łatwo złapać.
Zobacz także w naszych serwisach:
- Podczas e-lekcji 11-latek popełnił samobójstwo. Tragedia za granicą
- Magda Gessler nie przebierała w słowach, ostro skrytykowała pierogi według naszych mam
- Cała Polska trzymała kciuki. Nie żyje maleńka Nadia
- Przez 15 lat ukrywała wstydliwy sekret, wszystko wyszło na jaw
- Biedronka rezygnuje z podstawowego produktu spożywczego
- Wiemy, co się dzieje w Wuhan rok po wybuchu epidemii
- Tragiczny wypadek. Młody kierowca śmiertelnie potrącił pieszego
Źródło: Wirtualna Polska
