Policja zapuka do domów Polaków w śniadanie wielkanocne? Rzecznik KGP mówi o wyrywkowych kontrolach
Rzecznik komendanta głównego policji, inspektor Mariusz Ciarka, skomentował doniesienia o możliwości przeprowadzania kontroli w domach Polaków w trakcie tegorocznej Wielkanocy. Podczas świąt mają obowiązywać obecne limity dotyczące organizacji spotkań, a politycy od kilku dni apelują, by unikać wizyt rodzinnych.
Insp. Ciarka zabrał głos i podkreślił, że policja nie planuje specjalnej akcji kontroli w domach, jednak będzie musiała reagować na ewentualne zgłoszenia. Funkcjonariusze będą również czujnie obserwować m.in. środku transportu publicznego.
Policja nie zamierza prowadzić wielkanocnych kontroli w domach Polaków
Jak wskazał inspektor Mariusz Ciarka, w czasie tegorocznej Wielkanocy będą obowiązywać podobne procedury, jak w minione święta Bożego Narodzenia. Policjanci nie planują dodatkowych kontroli w domach obywateli, będą jednak zobligowani do reagowania na ewentualne zgłoszenia.
– Nie robiliśmy tego w święta Bożego Narodzenia i nie będziemy robić tego teraz. Natomiast w przypadku zgłoszeń trzeba liczyć się z tym, że policjanci muszą reagować – wskazał insp. Ciarka.
– Na pewno jeszcze mocniej będziemy kontrolować środki transportu publicznego. Ponadto będziemy reagować w miejscach, gdzie będzie gromadziła się większa liczba osób, np. w celu spożywania alkoholu. To są sytuacje, które najczęściej doprowadzają do rozprzestrzeniania się wirusa – dodał funkcjonariusz.
W czasie świąt obowiązywać mają dotychczasowe limity dotyczące spotkań towarzyskich, które dopuszczają gromadzenie się w gronie maksymalnie do 5 osób, nie wliczając w to gospodarzy. Rząd nie planuje również wprowadzenia żadnych obostrzeń związanych z przemieszczaniem się.
Dodatkowo rzecznik komendanta głównego policji wskazał, że policja będzie również reagować na doniesienia o przekroczeniu wyznaczonych prawnie limitów wiernych uczestniczących w nabożeństwach w kościołach. Obecnie w świątyniach może przebywać 1 osoba na metr kwadratowy, jeśli odległość między nimi wynosi nie mniej, niż 1,5 m.
– Jeśli otrzymamy informacje, że są łamane przepisy w kościołach, to nie będziemy stosować taryfy ulgowej. [...] W takiej sytuacji nie ma dla nas znaczenia, czy chodzi o księdza, czy inną osobę – podkreślił rzecznik policji.
W środę Minister Zdrowia wraz z episkopatem wydali oświadczenie w sprawie funkcjonowania kościołów w czasie tegorocznych świąt wielkanocnych. Świątynie pozostaną otwarte dla wiernych, jednak przedstawiciele władz kościelnych i państwowych zaapelowali do proboszczów o bezwzględne przestrzeganie nakazów reżimu sanitarnego.
Oznacza to, że wierni będą mogli uczestniczyć stacjonarnie w świątecznych nabożeństwach. By zapewnić odpowiednie bezpieczeństwo w swojej świątyni, poznańscy dominikanie wpadli na pomysł wpuszczania do kościoła jedynie na podstawie imiennego zaproszenia. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Mateusz Morawiecki otrzymał przykrą wiadomość. Prosi o modlitwę za dziennikarza
- Michał Dworczyk właśnie potwierdził rekord zakażeń koronawirusem od początku epidemii
- Wiadomo już, co z Niedzielą Palmową. Są dokładne wytyczne
Źródło: Radio Zet/GOV