Przykre doniesienia dot. Marty Manowskiej. Prawdopodobnie przechodzi zawód miłosny
Choć Marta Manowska towarzyszy bohaterom „Sanatorium miłości” oraz „Rolnik szuka żony” w szukaniu uczucia, okazuje się, że sama nie ma szczęścia w szukaniu swojej drugiej połówki. Media obiegły przykre doniesienia o prezenterce, która prawdopodobnie po raz kolejny przechodzi zawód miłosny.
Jakiś czas temu Marta Manowska chwaliła się swoim tajemniczym związkiem, a na jej palcu pojawił się pierścionek zaręczynowy. Fani trzymali kciuki za szczęście prezenterki i z niecierpliwością oczekiwali wiadomości o jej ślubie. Niestety, wychodzi na to, że będą musieli jeszcze chwilę poczekać.
Marta Manowska pomaga seniorom i rolnikom w poszukiwaniu miłości
Jakiś czas temu media obiegły informacje o zaręczynach Marty Manowskiej z tajemniczym Adamem, którego gwiazda TVP miała poznać na planie jednego z programów, które prowadzi. Gwiazda podkreślała, że w końcu trafiła na właściwego mężczyznę.
- Myślę, że to ten jedyny. Czy jest to osoba z branży, zostawię dla siebie. Ta miłość sama mnie znalazła - mówiła gwiazda, cytowana przez „Dobry Tydzień”.
Wszystko zdawało się układać po myśli prezenterki, a fani z wielką ciekawością oczekiwali kolejnych informacji o jej związku. Jeden z uczestników „Sanatorium miłości” zapowiadał nawet rychły ślub pary.
- Marta i Adam to najpiękniejsza para młodych ludzi, jaką widziałem. Na pewno wszyscy stawimy się na ślubie i obficie posypiemy ich ryżem na szczęście - cytował jego wypowiedź „Dobry Tydzień”.
Okazuje się jednak, że Marta Manowska prawdopodobnie ponownie przechodzi zawód miłosny.Jak donoszą członkowie ekipy programu „Sanatorium miłości”, dźwiękowiec Adam przestał adorować prezenterkę, a z jej dłoni zniknął pierścionek zaręczynowy.
- Nikt nie śmiał zapytać, dlaczego z jej palca zniknął pierścionek zaręczynowy - przekazały osoby z otoczenia gwiazdy TVP.
W tym trudnym momencie wsparcie Marcie Manowskiej miał okazać terapeuta Mirosław Czarko-Wasiutycz, który pojawił się jako gość na planie „Sanatorium miłości”. Jak donosi „Dobry Tydzień”, prezenterka i terapeuta długo rozmawiali po nagraniu, a mężczyzna wypowiadał się o dziennikarce w ciepłych słowach.
- Marta nie czuje presji kamer. Jest pełna empatii, potrafi dotrzeć do ludzi. Choć trudno mi stwierdzić, co tak naprawdę się w niej kryje, bo za krótko się znamy - powiedział tygodnikowi Mirosław Czarko-Wasiutycz.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Książę Filip nie jest w najlepszym stanie? Książę Karol opuścił szpital cały we łzach
- Mateusz Morawiecki poinformował o śmierci Mieczysława Chorążego
- Pomorskie: 17-latek został śmiertelnie godzony nożem na urodzinach. Zatrzymano podejrzanego
źródło: Pomponik/Dobry Tydzień