Gdyby nie emerytura minimalna, Cugowski nie miałby za co żyć. Wiemy, ile dostawał przed zmianami
Krzysztof Cugowski jest kolejną polską gwiazdą, która zmaga się z niezwykle niską emeryturą. Gdyby nie emerytura minimalna, znany wokalista mógłby kompletnie nie mieć za co żyć. Polscy artyści szczególnie teraz mają poważne kłopoty finansowe.
Wielu polskich artystów ostatnio coraz więcej narzeka na problemy związane z pandemią. Zamknięcie teatrów, kin, klubów, wymogi sanitarne i wiele innych obostrzeń skutecznie przyczyniły się do znacznego spadku zarobków sektora artystycznego.
Z tego względu aktorzy, muzycy i im podobni artyści chwilowo nie mają źródła utrzymania. Problem w tym, że ta „chwila” cały czas się przedłuża, a rachunki i koszty utrzymania wcale nie maleją.
Szczególnie dotknęło to gwiazd będących na emeryturze. Oni często udzielają się artystycznie, bo z niezwykle niskich świadczeń emerytalnych ciężko wyżyć. Nieciekawą sytuację miałby również Krzysztof Cugowski, szczególnie gdyby nie wprowadzenie minimalnej emerytury.
Cugowski przez wiele lat związany był z jednym z najważniejszych polskich zespołów, Budką Suflera. Kojarzy ich chyba każdy w naszym kraju, a kawałki takie jak „Znowu w życiu mi nie wyszło” czy „Jest taki samotny dom” cały czas puszczane są w radiu i wydają się nieśmiertelne.
Cugowski miałby skrajnie niską emeryturę
„Super Express” informuje nas o tym, jakie pieniądze wciąż dostawałby popularny muzyk, gdyby nie wprowadzenie kwoty minimalnej.
- Kilka lat temu jego emerytura wynosiła 570 zł miesięcznie (...). Przez lata świadczenie Cugowskiego wzrosło do 882 zł. Potem przez wprowadzenie emerytury minimalnej do 1000 zł – czytamy.
Wielu może zacząć się zastanawiać – skąd tak małe pieniądze? W końcu chodzi o legendę polskiej muzyki. Odpowiedź wydaje się dość zaskakująca – Cugowski korzystał bowiem z odprowadzania do ZUS preferencyjnych stawek. W jego przypadku było to zaledwie 14 groszy rocznie.
Niedawno wokalista rozmawiał z czasopismem „Na Żywo”. Wyjaśnił w nim, że nie ma jednak problemów pieniężnych i nie muszą go utrzymywać dzieci. Wszystko dzięki odłożonym przez niego oszczędnościom.
Cugowski to niejedyna gwiazda, która nie ma co liczyć na wysokie świadczenia. Wielu aktorów czy osobowości telewizyjnych również ma z tym problemy. Wszystko przez to, że w znacznej części tego typu praca wykonywana jest na podstawie umów o dzieło, które nie gwarantują obowiązku ubezpieczenia społecznego.
- Emerytury gwiazd są żałosne. Jest taki hejt na artystów, a ja całe życie płaciłam składki ZUS i były to dla mnie duże składki, bo jeszcze załapałam się na emeryturę estradową z moją siostrą. […] Mąż ma trochę lepszą emeryturę i dobrze, że jesteśmy razem, bo nie byłoby łatwo – mówiła niedawno aktorka Maria Winiarska, która dostaje zaledwie 1100 zł miesięcznie.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Tylko dziś Lidl rozda klientom za darmo paczki z maseczkami. Jest jeden ważny warunek
- Rząd rozważa wprowadzenie restrykcyjnego zakazu dokładnie w Wielkanoc
- Nowy banknot w Polsce. Prezes NBP ujawnił, kto na nim będzie
Źródło: pomponik.pl