Szkoła zgłosiła sprawę do kuratorium
unsplash.com flpschi
Monika Majko - 10 Marca 2021

Katechetka zamknęła uczniów w klasie z błahego powodu. Jeden z nich wyskoczył przez okno

Jak ustalili lokalni dziennikarze, nauczycielka religii ze szkoły Podstawowej nr 109 we Wrocławiu chciała ukarać dzieci, w związku z tym zamknęła je w klasie. Jeden z uczniów wyskoczył przez okno. Dyrekcja placówki zgłosiła sprawę do kuratorium.

Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w połowie lutego w Szkole Podstawowej nr 109 przy ul. Inżynierskiej we Wrocławiu. Katechetka uwięziła w klasie dwóch uczniów szkoły podstawowej, teraz będzie się tłumaczyć przed przedstawicielami kuratorium.

Dyrekcja szkoły potwierdziła, że doszło do zamknięcia uczniów w klasie

Katechetka zamknęła w klasie chłopca i dziewczynkę, uczęszczających do drugiej klasy podstawowej.Z relacji dzieci wynika, że nauczycielka chciała w ten sposób ukarać uczniów za to, że zbyt wolno się ubierali. Chłopiec nie chciał czekać i postanowił sam uwolnić siebie i koleżankę. W tym celu wyskoczył z okna, znajdującego się na wysokości 3 metrów.

Na szczęście uczniowi nic się nie stało. Sprawa dotarła jednak do dyrekcji szkoły, która potwierdziła, że taka sytuacja miała miejsce w placówce. Jak zapewniono, dzieci miały przebywać bez opieki zaledwie kilka minut. Dyrektorka placówki podkreśliła, że sytuacja została potraktowana poważnie.

Nauczycielka religii zostawiła bez opieki, w zamkniętej klasie dwójkę dzieci. Incydent został gruntownie rozpoznany, przeanalizowaliśmy obowiązujące procedury, a w stosunku do nauczyciela, który zawinił, zostały podjęte działania dyscyplinarne, wynikające z Karty Nauczyciela – potwierdziła Dorota Wójcik-Hetman, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 109.

Nie żyje Tomasz Kowalczyk. Miał wypadek w Tatrach, osierocił czwórkę dzieciNie żyje Tomasz Kowalczyk. Miał wypadek w Tatrach, osierocił czwórkę dzieciCzytaj dalej

– Dwójka uczniów i ich rodzice otrzymali wsparcie psychologiczno-pedagogiczne w szkole. Szkoła przeprosiła i wyraziła ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacjidodała Dorota Wójcik-Hetman.

Dyrekcja wrocławskiej szkoły zgłosiła sytuację również do kuratorium, które zajęło się dalszą analizą sytuacji. Od decyzji organu zależy ewentualna kara, jaka miałaby spotkać nauczycielkę religii ze Szkoły Podstawowej nr 109.

– Nadałem sprawie bieg i poprosiłem o wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Takie postępowanie prowadzi rzecznik dyscyplinarny. Obecnie rzecznik bada tę sprawę. Ma też dwie możliwości: albo umorzy postępowanie, albo skieruje wniosek o ukaranie do komisji dyscyplinarnej – przekazał kurator Roman Kowalczyk.

– Możemy przypuszczać, że najprawdopodobniej skieruje sprawę do komisji dyscyplinarnej. Bądź co bądź, nie powinno się dzieci zamykać w sali, pozostawiając je bez opieki. Moją rolą było tutaj jedynie nadanie sprawie biegu. Nie będę wywierał żadnego wpływu na rzecznika czy komisję. To są organy niezależne – dodał kurator.

Katechetka tłumaczyła przedstawicielom kuratorium, że nie chciała celowo zamknąć uczniów w klasie, to, co się wydarzyło, było wynikiem chwilowego roztargnienia. Nauczycielka może zostać ukarana naganą, zwolnieniem z pracy lub nawet wydaleniem z zawodu.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć w jakich pławi się luksusachKrystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Gazeta Wrocławska/Tu Wrocław

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na:Obserwuj nas na Google News Google News