Rozpaczliwy apel lekarza. Powiedział, kto ma szanse przeżyć w najcięższym przypadku
Lekarz z Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu opublikował w sieci poruszającą relację z pracy na oddziale covidowym. Informacje przekazane przez medyka są wstrząsające. Coraz młodsze osoby trafiają do szpitala w stanie ciężkim po zakażeniu koronawirusem.
Jak poinformował Bartek Kubecki, pacjenci mają zaledwie 5-10 proc. szans na przeżycie pod respiratorem. Szokująca relacja lekarza poruszyła internautów. Medyk zaapelował o rozwagę oraz dbanie o zdrowie własne i swoich bliskich.
Lekarz zdał relację z pracy na oddziale covidowym w czasie tzw. III fali pandemii koronawirusa
Bartek Kubecki od 10 miesięcy pracuje na oddziale covidowym Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu. Lekarz rezydent codziennie walczy z pandemią na pierwszym froncie. W czasie tzw. III fali pandemii, z którą obecnie mierzy się Polska, medyk zauważył jednak niepokojące zmiany. Swoją relację z obecnej pracy na oddziale Bartek Kubecki opublikował na Facebooku.
- Widzimy coraz więcej osób w wieku 30, 40, 50 lat. Poznajemy się na oddziale, wiem, że pacjent ma zajęte 70-90 proc. płuc. [...] Z naszego doświadczenia wiem, że ma zaledwie 5-10 proc. szans na przeżycie pod respiratorem - wyznał młody lekarz.
- Pacjenci pytają ze strachem w oczach - "kiedy będzie lepiej?". Nie wiem... "Doktorze, ja już nie mam siły oddychać". Robimy konsylium na oddziale, kombinujemy, ale wyczerpaliśmy wszystkie możliwości. Saturacja dalej spada, mamy 60%. Podejmujemy decyzję o przekazaniu pacjenta na intensywną terapię. Oznajmiam pacjentowi, jak wygląda sytuacja. Widzę coraz większy strach w oczach. Tłumaczę, że nie mamy na naszym oddziale większych możliwości leczenia. "Czy ja tutaj jeszcze wrócę?". Znowu nic nie odpowiadam - relacjonuje walkę o życie pacjentów Bartek Kubecki.
W poniedziałek 22 marca br. Ministerstwo Zdrowia informowało o kolejnych 14 578 nowych przypadkach zakażenia COVID-19 na terenie Polski. Dzień wcześniej było z kolei ponad 21 tysięcy wykrytych infekcji. Sytuacja jest dramatyczna, a w szpitalach zaczyna brakować nie tylko miejsc, ale również personelu, który mógłby właściwie zająć się chorymi.
- Wjeżdżamy na oddział intensywnej terapii, gdzie pacjent, będąc jeszcze świadomym, ale oddychając bardzo ciężko, widzi 20 stanowisk na oddziale, który był przewidziany na stanowisk 10. Na każdym z nich nieruchoma postać z licznymi rurkami i przewodami podłączonymi do różnych sprzętów. Widzę jego strach, jak z sekundy na sekundę coraz bardziej uświadamia sobie, że za chwilę do nich dołączy. Przekładamy pacjenta na drugie łóżko, słyszę kolejny raz: "dzień dobry, jestem anestezjologiem, musimy pana/panią zaintubować. Rurka 7.5, midanium, propofol, fentanyl" - relacjonuje lekarz.
- To zdanie będzie dla wielu z nich ostatnim, jakie usłyszą w swoim życiu. Na te 20 stanowisk, tylko na jednym hospitalizacja skończy się względnie pomyślnie - dodaje Bartek Kubecki.
Bartek Kubecki zaapelował w swoim wpisie do wszystkich Polaków, by bezwzględnie przestrzegali wytycznych sanepidu i powstrzymali się przed spotkaniami towarzyskimi w najbliższym czasie. Medyk przekonuje, że kilka prostych zasad reżimu sanitarnego może znaczenie ograniczyć ryzyko groźnego zakażenia.
- Możecie nie zgadzać z Ministerstwem Zdrowia, ja się też w wielu rzeczach z nim nie zgadzam, a z Panem Ministrem raczej przy kawie nie miałbym o czym rozmawiać. Ale z zasadą Dystans-Dezynfekcja-Maseczka-Szczepienie zgadzam się całkowicie. Ograniczmy na jakiś czas spotkania/imprezy/wyjścia... Każdy ma dość po tych 12 miesiącach, ale musimy w tym wszystkim razem wytrzymać, dbając o siebie i naszych najbliższych. Kilka prostych rzeczy zmniejsza znacznie szansę na to, że spotkamy się pewnej nocy na dyżurze- kończy lekarz.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Podkarpacie: tragedia na drodze. Są ranni i ofiara śmiertelna
- Walduś z „Kiepskich” bardzo się zmienił. Aktor prosi o pomoc
- Andrzej Piaseczny wydał komunikat ws. swojej choroby
Źródło: Fakt