Joanna Kurowska straciła męża, popełnił samobójstwo. Przykre wyznanie po latach
Znana między innymi z serialu „Świat według Kiepskich” Joanna Kurowska przed laty straciła męża w tragicznych okolicznościach. Partner aktorki popełnił samobójstwo w 2014 roku. Artystka jednak nie od razu potrafiła zrozumieć, co tak naprawdę się wydarzyło. Jak sama przyznała, dopiero po czasie zaczęła odczuwać żałobę.
Występująca w produkcji „Świat według Kiepskich” Joanna Kurowska w 2014 roku musiała zmierzyć się z bardzo trudnym doświadczeniem. Jej mąż Grzegorz Świątkiewicz popełnił wówczas samobójstwo. Artystka przeszła później wyczerpujące chwile. Teatr pomagał jej wytrzymać, jednak z czasem wróciły przeżycia, które początkowo odsunęła na dalszy plan.
Mąż gwiazdy „Świata według Kiepskich” odebrał sobie życie 21 września 2014 roku. Grzegorz Świątkiewicz miał 55 lat, kochającą rodzinę i pracę marzeń – był dziennikarzem redakcji sportowej Telewizji Polskiej.
Gwiazda „Świata według Kiepskich” o radzeniu sobie ze stratą
Joanna Kurowska ze „Świata według Kiepskich” o swoim tragicznym doświadczeniu opowiedziała na łamach programu „Demakijaż”, który prowadził Krzysztof Ibisz. Okazało się, że choć jej mąż prowadził pozornie szczęśliwe życie, od dłuższego czasu zmagał się z depresją.
Choroba Grzegorza Świątkiewicza ostatecznie doprowadziła do samobójstwa męża aktorki. Nagle Joanna Kurowska została sama z zaledwie 12-letnią córką. Artystka nie widziała, co robić. W rozmowie z prezenterem programu „Demakijaż” ujawniła, co odczuwała w tamtym czasie.
Samobójstwo męża Joanny Kurowskiej zbiegło się w czasie z jej sukcesem zawodowym. W teatrze, w którym pracowała, miała miejsce kolejna premiera. Aktorka nie od razu zrozumiała, co się właśnie wydarzyło.
– To nie jest takie proste. Fazy wychodzenia z żałoby przeżyłam później, niż powinnam. Są takie fazy: zaprzeczenie, że to się nie wydarzyło, złość, gniew, apatia, a potem dochodzenie. Ja przeskoczyłam te etapy. Jak się to robi, to one kiedyś wrócą. To nie jest tak, że to się nie stało – mówiła artystka.
Aktorka ze „Świata według Kiepskich” o żałobie
Wreszcie jednak musiał przyjść czas, w którym gwiazda „Świata według Kiepskich” zaczęła odczuwać silną stratę. Stłumiony żal i ból powróciły do niej dopiero po premierze w teatrze. Aktorka zrozumiała, że została sama ze swoją małą córką.
– Trzy tygodnie po pogrzebie miałam premierę w teatrze, co gdzieś mnie uratowało. Moi koledzy mi pomogli, bo mieliśmy tryby pracy. Jednak potem pojawiły się wspomniane etapy żałoby. Było to trudne dla mnie i dla Zosi, bo ona była malutka, miała 12 lat. Zostałam sama w najgorszym okresie życie dziecka – opowiadała.
Wspomnieniami dotyczącymi tego trudnego okresu podzieliła się też dorosła już dzisiaj córka Joanny Kurowskiej, Zofia. Dziewczyna przyznała, że mama okazała się dla niej bardzo cenny wsparciem i nigdy jej tego nie zapomni.
– Ja wtedy chodziłam do prywatnej szkoły, która była przecież płatna i to wszystko się tak nawarstwiło: trzeba było na dom zarobić, mnie ogarnąć […] Imponowało mi, jak mama sobie radziła. Trzy razy widziałam, jak płakała i bardzo to doceniam, że dała sobie radę. Dobrze, gdy dziecko widzi, że rodzic okazuje emocje - także trudne, ale gdy ja byłam w fatalnym stanie, to widok płaczącej matki tylko by pogorszył wszystko – ujawniła Zofia.
Warto przypomnieć, że z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że do 2030 roku depresja stanie się najbardziej powszechną chorobą cywilizacyjną świata. Jest to też choroba, która może prowadzić do śmierci.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Mateusz Morawiecki otrzymał przykrą wiadomość. Prosi o modlitwę za dziennikarza
- Michał Dworczyk właśnie potwierdził rekord zakażeń koronawirusem od początku epidemii
- Wiadomo już, co z Niedzielą Palmową. Są dokładne wytyczne
Źródło: Super Express