dziecko zostało uprowadzone
Fot. YotuTube „WCCO - CBS Minnesota”
Mateusz Sidorek - 15 Lutego 2021

Małe dziecko zostało porwane, gdy matka na chwilę straciła je z oczu. Sąsiadka usłyszała płacz i pomogła je znaleźć

W sobotę 6 lutego rano kobieta straciła dziecko z oczu. Po chwili okazało się, że jej synek zniknął wraz z samochodem, który czekał na podjeździe domu z uruchomionym silnikiem. Matka wróciła na chwilę do mieszkania, ponieważ przypomniała sobie, że coś zostawiła. Gdy wróciła, jej dziecka ani samochodu już nie było. W trakcie śledztwa nieoceniona okazała się sąsiadka, która zwróciła uwagę na istotny szczegół.

Porwanie dziecka to jedno z najgorszych doświadczeń, jakie może przydarzyć się rodzinie. Czasem porywacze żądają okupu, innym razem dzieci trafiają na czarny rynek, na którym handluje się ludźmi. Niestety do takich sytuacji dochodzi w każdym kraju, a wraz z upływającym czasem szanse na odnalezienie zaginionych maleją.

W pierwszy weekend lutego w Minneapolis zaginęło roczne dziecko. Początkowo nic nie zapowiadała tak dramatycznego wydarzenia. Matka wybierała się ze swoim synem w podróż. Gdy dziecko siedziało już w foteliku, kobieta przypomniała sobie, że zostawiła coś w domu.

Wystarczył moment, by dziecko zniknęło

Po powrocie matka zamarła, ponieważ na podjeździe nie było ani białego jeepa, ani jej dziecka. Kobieta zostawiła pojazd z uruchomionym silnikiem. Wówczas wydarzenia przybrały nieoczekiwany obrót.

Matka natychmiast wezwała policję. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, zrozumieli co się stało. Samochód został porwany wraz z dzieckiem w środku. Nie wiadomo jednak, dokąd pojechał porywacz.

Tragiczne informacje obiegły Polskę. Nie żyje Teresa WierzbickaTragiczne informacje obiegły Polskę. Nie żyje Teresa WierzbickaCzytaj dalej

To sprawiało, że obszar poszukiwań był bardzo rozległy. Wiadomości te dotarły do mieszkającej w okolicy Barb, która sama ma dziewięcioro wnucząt i wie, co znaczy martwić się o swoje dzieci.

Nikt nie wiedział, gdzie mogło być dziecko

Mijały godziny, a po dziecku nie było śladu. Matka była coraz bardziej zrozpaczona. Nikt nie spodziewał się, że to Barb doprowadzi do odnalezienia rocznego chłopca. Starsza kobieta zaczęła przypominać sobie różne wydarzenia z tego dnia.

Okazało się, że Barb dostrzegła białego jeepa zaparkowanego około 4,5 kilometra od miejsca zamieszkania matki chłopca. Kobieta natychmiast skontaktował się z policją i przekazała niezwykle wartościowe informacje służbom.

Policja szybko pojawiła się na miejscu i sprawdziła białego jeepa. Okazało się, że mały chłopiec znajdował się w środku i smacznie spał. Rodzina mogła odetchnąć z ulgą, gdy dziecko wróciło do nich całe i zdrowe wraz z samochodem.

Jak ustaliły służby, sprawca nie był porywaczem i nie chciał zabrać dziecka. Zależało mu tylko na samochodzie, dlatego gdy zorientował się, że w jeepie znajduje się mały chłopiec, postanowił porzucić łup.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez CBS Minnesota, złodzieje regularnie korzystają z samochodów, które mają uruchomione silniki. Zdarza się, że przy okazji porywają pasażerów.

Po wszystkim policja zaczęła poszukiwać złodzieja, który porzucił białego jeepa. Według raportów w Minnesocie zgłoszono w tym roku już ponad 400 kradzieży samochodów. Materiał o porwanym chłopcu możecie obejrzeć tutaj.

W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o wypadku trzech samochodów, do którego doszło w Warszawie. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć w jakich pławi się luksusachKrystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Newsner

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na:Obserwuj nas na Google News Google News