Tygodnik przekazał niepokojące wieści. Martyniuk załamany sytuacją syna
Zenek Martyniuk nie ma ostatnio lekko. Olbrzymich problemów dostarcza mu jego syn, Daniel, który w przeszłości wielokrotnie łamał prawo. Jeden z jego wyroków został rozszerzony, a kolejny może skończyć się wielką tragedią.
Daniel Martyniuk jest niezwykle niepokornym potomkiem znanego piosenkarza disco polo. Syn popularnego Zenka wielokrotnie igrał z prawem i własną rodziną, która nie może zaznać spokoju przez jego wybryki.
Początki problemów Daniela sięgają jeszcze czasów, gdy żenił się z będącą w ciąży wybranką swego serca. Rodzice zorganizowali im niezwykle wystawny ślub, na którym nie brakowało atrakcji. Niestety, związek wkrótce się skończył.
Zenek nie doczekał się upragnionego wychowywania wnuka w kochającej rodzinie. Winę za to ponosi niejako jego syn, który cały czas korzysta z życia i pieniędzy taty, uprawiając niezwykle hulaszczy tryb życia. Wyroki tylko to potwierdzają.
Daniel już wcześniej został zatrzymany za posiadanie narkotyków i jazdę po pijanemu. Za karę zabrano mu prawo jazdy na trzy lata. Nie powstrzymało go to przed kolejnymi wybrykami, przez które może nawet trafić do więzienia.
Daniel Martyniuk spędza sen z powiek swojemu ojcu
Kolejny wyrok Daniela był bardziej dotkliwy. Dostał karę 5 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, jednak niedawno został wydłużony do 10 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata!
Problem w tym, że może mieć on jeszcze większe problemy, jeżeli nie pójdzie po rozum do głowy. Istnieje szansa, że w kolejnym przypadku skończy się na więzieniu.
Zenek jest rzekomo załamany tym, co wyprawia jego syn. „Twoje Imperium” opublikowało artykuł, w którym anonimowe źródło blisko związane z rodziną Martyniuków wyjawia, jaka sytuacja panuje w rodzinie znanego piosenkarza.
- On wie, że wyrok w zawieszeniu jest jak tykająca bomba. Boi się, że Daniel prędzej czy później nie wytrzyma i usiądzie za kierownicą, a to będzie oznaczać odwieszenie wyroku. Wtedy nieodwołalnie pójdzie siedzieć – powiedział w rozmowie z tygodnikiem.
- Oczywiście, że żałuję i nie polecam nikomu takich rzeczy, bo to głupota. A prawo jazdy jest bardzo potrzebne. Wiadomo, że nie chciałbym trafić za kratki. Źle wspominam pobyt w areszcie, naprawdę źle. To nie jest miejsce dla mnie. Jest tam ciężko, to jest inny świat – wyjawiał niedawno w rozmowie z „Faktem” Daniel Martyniuk. - Chciałem wszystkich przeprosić za swoje zachowanie i zobowiązać się do nieużywania narkotyków nawet, jeśli byłaby to marihuana. Bardzo żałuję i chcę mieć jak najszybciej wszystko zakończone – kajał się.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Joanna Kurska trafiła do szpitala po koncercie. Oczekuje na poród
- Miliony osób otrzymały dziś specjalnego SMS-a. Rząd ostrzega obywateli
- 4-latek nagle zniknął. Po 2 latach policja poznała prawdę
Źródło: gwiazdy.wp.pl