Minister zdrowia wziął udział w programie na żywo. Zabrał głos ws. surowszych obostrzeń
Na antenie TVP Info minister zdrowia przyznał, że nie ma pewności, czy na okres Wielkanocy nie zostanie wprowadzony całkowity lockdown. Adam Niedzielski nie wyklucza ogłoszenia kolejnych obostrzeń, jeśli obecne okażą się niewystarczające. W Polsce nadal dobowa liczba nowych przypadków koronawirusa utrzymuje się na wysokim poziomie.
Przez najbliższe dni Polacy będą się zastanawiali, jak będzie wyglądał okres Wielkanocy. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w środę 17 marca, minister zdrowia ogłosił nowe obostrzenia. Od 20 marca część sklepów w galeriach i centrach handlowych będą zamknięte w całej Polsce.
Wielkanoc ma przebiegać według zaostrzonych restrykcji sanitarnych w związku z rozszerzeniem obostrzeń na cały kraj. Do 9 kwietnia zamknięte mają być kina, teatry, galerie sztuki oraz muzea. Polacy nie będą mogli też korzystać z siłowni, klubów fitness, basenów, łaźni tureckich, saun oraz obiektów sportowych.
Jeszcze ostrzejsze restrykcje na czas Wielkanocy?
Chociaż do 9 kwietnia mają obowiązywać ogłoszone niedawno obostrzenia, niewykluczone, że na Wielkanoc wprowadzony zostanie całkowity lockdown. Adam Niedzielski przyznał na łamach TVP Info, że obecne ograniczenia mogą okazać się niewystarczające.
Jeśli Ministerstwo Zdrowia nie zacznie odnotowywać wyraźnej poprawy, rząd może narzucić jeszcze większy reżim sanitarny. Na antenie szef resortu został zapytany, czy przewiduje „jeszcze głębszy lockdown, jeszcze większe przykręcenie śruby”.
Adam Niedzielski odpowiedział, że „niestety nie można wykluczyć takiej perspektywy”. Minister zdrowia przypomniał wiosnę 2020 roku, gdy ogłoszono pierwszy ogólnokrajowy lockdown. Wówczas jednak odnotowywano „zdecydowanie mniejsze poziomy zachorowań wywoływały u nas reakcję wręcz lękową”.
Szef resortu zasugerował też, że obecnie można zauważyć bagatelizowanie problemu w społeczeństwie. Jak tylko pierwsza fala koronawirusa dotarła do Polski, mieszkańcy przestrzegali zasad bezpieczeństwa, zachowując dystans i drastycznie ograniczając mobilność.
– Mieliśmy (wtedy - red.) poziom dyscypliny i obawy bardzo wysoki, i wtedy to przestrzeganie obostrzeń miało zupełnie inny poziom niż teraz – powiedział Adam Niedzielski.
Minister zdrowia nie jest pewny, czy ograniczenia na okres Wielkanocy pomogą
Zdaniem Adama Niedzielskiego przyzwyczailiśmy się do życia w pandemii i „teraz oswoiliśmy sobie COVID-a. Sprowadziło się to do większej mobilności i zapominania o ważnych zachowaniach, które ograniczają wzrost zachorowań.
– To znaczy jesteśmy przyzwyczajeni do jego funkcjonowanie, i niestety – mimo że te restrykcje, z którymi będziemy mieli do czynienia od soboty są już bardzo wysokie – to nie jestem przekonany, czy to wpłynie aż tak na zmianę naszych zachowań, że ograniczymy nasze kontakty międzyludzkie, że przede wszystkim też przejdziemy na zdalną pracę i będziemy zachowywali się tak, jakbyśmy mieli poczucie realnego zagrożenia – oświadczył.
Na koniec minister zdrowia wyraził nadzieję, że po wprowadzeniu nowych obostrzeń, które wchodzą w życie 20 marca, z czasem dojdzie do wygaszania tendencji wzrostowej zarażeń.
– Potencjalnie apogeum trzeciej fali czeka nas w perspektywie dwóch, trzech tygodni, a więc licząc mniej więcej ten 14-dniowy okres zadziałania restrykcji, myślę, że właśnie będziemy mieli do czynienia powoli z wygaszaniem tego wzrostowego trendu – zaznaczył.
Warto pamiętać, że 20 marca zamknięte zostają ośrodki kultury oraz obiekty sportowe, to centra i galerie handlowe pozostaną otwarte. Z niektórych usług nadal będzie można korzystać.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Zniknął obowiązek noszenia maseczek dla wielu Polaków. Minister zdrowia rozszerzył listę zwolnionych osób
- Karetka zderzyła się z tirem. Nie żyje jedna osoba, z ambulansu prawie nic nie zostało
- Ksiądz stwierdził, co działo się z synem Beaty Szydło. Wszystko w czasie pierwszego kazania na Jasnej Górze
Źródło: Radio ZET