Dantejskie sceny na ulicach Warszawy. Do akcji ruszyła policja, są doniesienia o rannych
W sobotę 20 marca w Warszawie odbył się protest pod hasłem „Marsz o Wolność”. Osoby niepopierające ograniczeń w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa zgromadziły się przed Pałacem Kultury i rozpoczęły przemarsz na Pole Mokotowskie. W trakcie strajku doszło do starć z policją.
Warszawski protest tzw. antycovidowców zakończył się zamieszkami z funkcjonariuszami policji, w których trakcie użyto m.in. gazu i granatów hukowych. W starciu rannych zostało dwoje mundurowych, którzy zostali przetransportowani do szpitala.
W sobotę w Warszawie protestowali przeciwnicy covidowych obostrzeń
W sobotę pod Pałacem Kultury w Warszawie zgromadzili się przeciwnicy pandemicznych obostrzeń oraz osoby sceptyczne wobec zagrożenia, jakie niesie ze sobą wirus SARS-COV-2.Protest pod hasłem „Marsz o Wolność” ruszył w kierunku Pola Mokotowskiego, jednak w trakcie przemarszu doszło do agresywnych starć z policją.
Protestujący w większości nie mieli na sobie maseczek i nie zachowywali bezpiecznych, według wytycznych sanitarnych, odległości. Policja w związku z otrzymaniem informacji od przedstawicieli stacji sanitarno-epidemiologicznej o zagrożeniu dla zdrowia i życia ludzkiego, jakie stwarzają demonstrujący, podjęła stanowcze działania, a zgromadzenie zostało rozwiązane przez przedstawiciela organu gminy.
Mimo tego demonstranci w małych grupach wciąż kierowali się na Pole Mokotowskie, gdzie miał odbyć się tzw. piknik wolności. W trakcie przemarszu doszło do przepychanek z policją, które zakończyły się brutalnym starciem funkcjonariuszy z agresywnymi członkami protestu.
- Policjantka została kopnięta przez agresora, a policjant uderzony kamieniem w głowę. Oboje trafili do szpitala - przekazał rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji nadkom. Sylwester Marczak, cytowany przez portal interia.pl.
- Policjanci dopowiedzieli zdecydowanie. Użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, pałki służbowej i ręcznych miotaczy gazu, a także granatów hukowych - dodał rzecznik KSP.
Policjanci wciąż nawoływali do rozejścia się, a funkcjonariusze spisywali poszczególnych uczestników zgromadzenia. Demonstranci wtargnęli również na jezdnię al. Niepodległości, chwilowo zatrzymując ruch. Policja dokonała kilku zatrzymań.
- Wśród zatrzymanych są m.in. osoby poszukiwane. Zatrzymane zostały osoby także za posiadanie narkotyków, naruszenie nietykalności, znieważenie funkcjonariuszy - przekazał nadkom. Marczak.
Nie podano jednak dokładnej liczby aresztowanych. Jak podkreślił nadkom. Sylwester Marczak ze stołecznej policji, wciąż prowadzone są czynności związane z wydarzeniami na warszawskim strajku antycovidowców. Transmisję z wydarzenia prowadziła na swoim Facebooku telewizja internetowa Wolność i Niepodległość TV.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Nagła konferencja ministra zdrowia. Zadecydował co z zamknięciem kościołów na Wielkanoc
- Nie żyje Wojtek Krawczyk
- Rachmistrzowie mogą zapukać też do twoich drzwi, zaczną za kilkanaście dni. Wysokie kary za niewpuszczenie do domu
Źródło: Interia