Spis powszechny: odmowa wzięcia udziału grozi karą finansową
Jeżeli pewnego dnia do twoich drzwi zapukają urzędnicy, nie ma się czego obawiać. W tym roku odbędzie się Narodowy Spis Ludności i Mieszkań. GUS podkreśla, że preferowaną formą jest spis elektroniczny, natomiast rachmistrzowie nadal będą mogli zapukać do naszych drzwi. Ważne jest to, że odmowa udziału w całej akcji grozi karą grzywny.
Narodowy Spis Ludności i Mieszkań odbywa się co dekadę – ostatni miał miejsce w 2011 roku, więc kolejny przypada na ten rok. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, rachmistrzowie mogą wyruszyć już w kwietniu, choć nie jest to w pełni pewne.
Aktualna pandemia koronawirusa COVID-19 spowodowała paraliż dotychczasowego standardu komunikowania się. Wiele urzędów musiało przerzucić się na nowe metody, nie inaczej jest właśnie z GUS.
Główny Urząd Statystyczny w tym roku zapewnia, że każdy Polak bez problemu będzie mógł dopisać się przez internet. Ta metoda ma stać się domyślną, do której GUS zachęca.
Możliwości jest jednak o wiele więcej. Z zapewnień urzędników wynika jednak, że dużo uwagi poświęcono na opracowanie internetowych narzędzi, które mają być nie tylko ogólnodostępne, ale też łatwe i szybkie w użytkowaniu. Nie znaczy to jednak, że rachmistrzowie nie zapukają do naszych drzwi.
Spis Ludności i Mieszkań w dobie pandemii
Na oficjalnej stronie GUS już na początku kwietnia (kiedy spis, zgodnie z zapewnieniami, rusza) ma się pojawić internetowa aplikacja. Ma być ona dostępna z poziomu komputerów stacjonarnych, laptopów i innych urządzeń mobilnych. Dzięki skorzystaniu z tego rozwiązania będziemy mogli liczyć na bieżące informowanie nas o tym, czy dobrze wypełniamy poszczególne pola.
Co jednak z rachmistrzami, którzy chodzą po domach i zadają nam podstawowe pytania? W rozmowie z „Money. To się liczy" prezes GUS dr Dominik Rozkrut wyjaśnia, że nie wykluczona jest możliwość wizyt domowych.
– Zachowujemy taką możliwość wizyt w domu. Postępujemy w pełni odpowiedzialnie, dlatego również staramy się wydłużyć trwanie spisu, żeby móc spokojnie reagować do epidemicznych warunków panujących – zapewnia.
Podobnego zdania jest również rzeczniczka GUS, Karolina Banaszek. - Jeśli chodzi o bezpośrednie spisywanie w domach, to oczywiście przewidujemy taką możliwość. Wszystko zależy jednak od sytuacji epidemicznej. Na pewno taka forma spisywania się, o ile do niej dojdzie, będzie realizowana w pełnym reżimie sanitarnym – wyjaśnia portalowi „Money.pl”.
GUS zapewnia jednak, że istnieje więcej możliwości dopisania się do rejestru. Jeżeli forma internetowa nam nie odpowiada, możemy zadzwonić na specjalną infolinię lub w urzędzie naszej gminy. Co jeśli tego w ogóle nie zrobimy?
- W przypadku odmowy spisania się może grozić kara grzywny. O tym jednak zawsze decyduje sąd – wyjaśnia Banaszek. Przewidywana kara może oscylować wokół nawet pięciu tysięcy złotych.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Od 1 marca zmiany w teleporadach. Dzieci i seniorzy będą mogli wybrać się do gabinetów
- Marzena Sienkiewicz prosi o pomoc dla swojego chorego syna
- Bogusław Linda przeszedł operację. Żona komentuje, jak czuje się aktor
Źródło: Money.pl