Nieoficjalnie: zamknięcia sklepów, zmiany w kościołach i przemieszczaniu się. Również Wielkanoc pod znakiem restrykcji

Autor Klaudia Bochenek - 23 Marca 2021

Obostrzenia mogą stać się jeszcze bardziej restrykcyjne i to już od początku przyszłego tygodnia. Decyzja jest zależna od sytuacji epidemiologicznej w kraju - na wszystko mają wpływ kolejne dni. Polacy muszą liczyć się z zamknięciem wielu sklepów, ograniczeniami m.in. w kościołach, a także pogodzić się, że na czas Wielkanocy rząd będzie apelował o nieprzemieszczanie się.

Polacy muszą pogodzić się z faktem, że rząd planuje kolejne rozwiązania, które mają ograniczyć dynamiczny rozwój epidemii. Wirtualna Polska dotarła do planów polityków. Niestety, restrykcjami mogą zostać objęte również święta wielkanocne. Czeka nas powtórka z Bożego Narodzenia?

Obostrzenia przybiorą na sile?

Wirtualna Polska nieoficjalnie podaje informacje na temat kolejnych zaostrzeń, które już na początku kolejnego tygodnia mogą objąć cały kraj. Dziennikarze dowiedzieli się również o planach rządu odnośnie Wielkanocy.

- Rozważane są: zmniejszenie liczby osób w sklepach, zmniejszenie liczby osób w kościołach, zamknięcie marketów budowlanych, sklepów RTV/AGD, przemieszczanie się jedynie w gronie osób bliskich (rodziny). Odnośnie do Świąt Wielkanocnych, podobnie jak w przypadku świąt Bożego Narodzenia, resort zdrowia będzie apelował o nieprzemieszczanie się pomiędzy miejscowościami, o niegromadzenie się w grupach powyżej 5 osób i spędzanie świąt jedynie w gronie bliskich osób (maksymalnie 5) - czytamy na łamach Wirtualnej Polski.

Jeśli chodzi o sklepy, już pisaliśmy o tym w jednym z artykułów. W pierwszej kolejności, jeśli liczba dobowych przypadków zakażeń przekroczy 30 tys. zachorowań, mogą zostać zamknięte sklepy meblarskie, wolnostojące sklepy odzieżowe, elektroniczne czy budowlane. Niestety, jeśli sytuacja będzie jeszcze bardziej fatalna, również zakłady fryzjerskie, kosmetyczne i studia tatuażu będą musiały zawiesić działalność.

Minister Czarnek podał datę powrotu dzieci do szkółCzytaj dalej

20 marca zostały wprowadzone obostrzenia w całym kraju. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia stwierdził, że należy poczekać dwa tygodnie, aby zauważyć, czy zaostrzenia przepisów dały oczekiwany efekt. Nie jest jednak wykluczone, że tuż przed Wielkanocą, kiedy to wiele osób wybiera się na zakupy i podróżuje do rodziny, rząd przygotuje kolejne ograniczenia.

Sam profesor Andrzej Horban na antenie Polsat News nie ukrywał, że rozmowy o tzw. twardym lockdownie już się toczą. Informacje na ten temat mogą zostać przekazane jeszcze w tym tygodniu, lub w przyszłym - właśnie przed Wielkanocą. Wspominał także o zamykaniu kościołów - jednak nie wiadomo, czy rzeczywiście się na to zanosi.

Minister zdrowia, Adam Niedzielski, podczas ostatniej konferencji mówił jednak, że w kościołach zostanie utrzymana ta zasada co w sklepach, czyli 1 osoba na 15 m kw. Polityk stwierdził, że Wielkanoc jest w naszej tradycji o tyle ważna, że nie wyobraża sobie zamykania świątyń.

Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, nadal apeluje o zachowanie dystansu i noszenie maseczek. Tylko odpowiedzialność może wywołać oczekiwany spadek zakażeń.

- Przed nami jeszcze naprawdę dość trudne dni i tygodnie. Co do wprowadzonych w sobotę obostrzeń nie liczmy, że one przynoszą i przyniosą rezultat w ciągu 3–4 dni. Jak widzimy po Warmii i Mazurach, czas na to, żeby obostrzenia mogły wpłynąć na wyhamowanie epidemii, to jest mniej więcej dwa tygodnie - mówił Wojciech Andrusiewicz.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Business Insider, WP

[EMBED-9]

Następny artykułNie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News