Duży problem ze zdalną nauką w Polsce. Uczniowie mają ogromne zaległości
Eksperci zabrali głos w sprawie skutków, jakie niesie za sobą nauczanie zdalne. Jak przekonują eksperci, taki tryb nauki nie sprzyja przyswajaniu wiedzy. Z dnia na dzień pogłębiają się luki edukacyjne polskich uczniów, a specjaliści mówią już o „kanionie zaległości”.
Nauka zdalna w Polsce trwa już od wielu miesięcy. Po raz pierwszy uczniowie zostali wysłani do domów już w marcu 2020 roku. Do szkół powrócili wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, jednak po zaledwie kilku tygodniach ponownie powrócili w tryb edukacji zdalnej.
Nauka zdalna niesie za sobą ogromne ryzyko
Jak przekonują specjaliści, nauka zdalna może być odpowiedzialna za pogłębianie się zaległości wśród uczniów. Sprawę opisała na swoich łamach m.in. „Gazeta Wyborcza”, która powołała się na szacunki Banku Światowego, który w ostatnim raporcie wskazuje, że roczny przyrost wiedzy spadł o 60-70 proc.
Potwierdzeniem tych wyliczeń może być obecna fala nieklasyfikowanych uczniów, którzy mają trudności w zdaniu do wyższej klasy. Choć nauczyciele starają się realizować program nauczania, trudno im kontrolować na odległość, czy uczniowie przyswajają tę wiedzę w całości.
- Wyniki badań dotyczących dziury edukacyjnej, czyli zaległości, jakich dorobili się uczniowie podczas zdalnej edukacji, są obecnie mało precyzyjne - powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” dr Tomasz Gajderowicz z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW, członek zespołu Evidence Institute.
Dr Tomasz Gajderowicz podkreślił jednak, że wskazania Banku Światowego wydają się być wiarygodną podstawą do stwierdzenia, że uczniowie korzystający z nauki zdalnej mogą mieć poważne zaległości w edukacji.
- A te katastrofalne prognozy obejmują jedynie ostatnie miesiące poprzedniego roku szkolnego. Gdy dołożymy do tego efekty tegorocznego lockdownu, czeka nas nie tyle dziura edukacyjna, ile gigantyczny kanion zaległości - zaznaczył dr Gajderowicz.
Jak wskazuje ekspert, nauka zdalna niekorzystnie wpływa przede wszystkim na uczniów, którzy gorzej radzą sobie w szkole. Ten tryb edukacji uwypukla nierówności w poziomie nauczania i sprawia, że uczniowie zmagający się z problemami nie otrzymują odpowiedniego wsparcia, pozwalającego im dotrzymać kroku zdolniejszym kolegom.
Polski rząd dąży do ponownego otwarcia szkół dla wszystkich uczniów w kraju. Na razie jednak do nauki stacjonarnej wróciły jedynie dzieci uczęszczające do klas I-III szkoły podstawowej. Z kolei od 12 lutego mają rozpocząć się szczepienia na COVID-19 dla nauczycieli oraz pracowników żłobków.
- To nie jest warunek do powrotu dzieci do szkół. Niewątpliwie zaszczepienie się wszystkich nauczycieli ułatwia podjęcie decyzji o ewentualnym powrocie dzieci do szkół - przekazał w poniedziałek minister edukacji Przemysław Czarnek.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Żona Jacka Kurskiego wybrała imię dla córki. Wiąże się z nim pewna historia
- Zaskoczenie w "Sanatorium miłości". Pierwszy taki przypadek w historii programu
- Andrzej Piaseczny w finale „The Voice Senior” wypowiedział znaczące słowa
Źródło: WP