Tylko u nas: Mężczyzna powiedział, jak wygląda przyjęcie szczepionki w polskim szpitalu
Od 27 grudnia 2020 roku w Polsce realizowane są szczepienia przeciwko COVID-19. Student medycyny z Wrocławia, który zdecydował się przyjąć szczepionkę firmy Pfizer i BioNTech, wyznał nam całą prawdę o tym, jak wygląda szczepienie na koronawirusa w jednym z polskich szpitali.
Pierwsza szczepionka przeciwko COVID-19 w Polsce została podana Alicji Jakubowskiej, naczelnej pielęgniarce szpitala MSWiA w Warszawie. Od tego czasu setki medyków z całego kraju przyjęło preparat opracowany przez firmę Pfizer i BioNTech. Student medycyny z Wrocławia zdradził nam, jak wyglądają kulisy szczepienia na koronawirusa w Polsce.
Student medycyny zdradził, jak wyglądają kulisy szczepienia przeciwko COVID-19 w polskim szpitalu
W Polsce realizowany jest obecnie początkowy etap Narodowego Programu Szczepień przeciwko COVID-19. Jako pierwsi możliwość skorzystania ze szczepionki na koronawirusa zyskali pracownicy służby zdrowia oraz administracji placówek medycznych. Wśród osób priorytetowo uprawnionych do przyjęcia szczepionki znaleźli się również studenci kierunków medycznych. Jeden z nich opowiedział nam, jak wygląda takie szczepienie.
Antoni przyjął szczepienie przeciwko COVID-19 w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w środę 6 stycznia 2021 rok. Na co dzień jest studentem kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Medycznym im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.
– Na początku jest wizyta u lekarza, który pyta, czy występowały już reakcje alergiczne przy wcześniejszych szczepieniach, czy nie było objawów typu gorączka w ciągu ostatnich dni. No i jak nic z tego nie było, to daje on zgodę na szczepienie – relacjonuje Antoni.
Według relacji studenta medycyny, lekarze w trakcie badania przed szczepieniem informują pacjentów również o możliwych objawach niepożądanych, które mogą pojawić się tuż po przyjęciu preparatu. Należą do nich m.in. ból ręki, gorączka i ból głowy, a także ogólne osłabienie.
Po wizycie u lekarza i uzyskaniu zgody na szczepienie Antoni został skierowany do osobnego gabinetu, gdzie szczepienie wykonały pielęgniarki. Po szczepieniu personel szpitala wręczył mężczyźnie ulotkę z informacją o preparacie, a także dokument z datą i potwierdzeniem szczepienia oraz terminem przyjęcia drugiej dawki.
– Nie było kolejki. Ja po prostu wszedłem do gabinetu. Było dużo osób czekających przed gabinetem, ale to byli już ci zaszczepieni, którzy musieli odczekać 15 min po przyjęciu preparatu [...] Pielęgniarki były bardzo dokładnie, mówiły kiedy ukłucie i że teraz podają szczepionkę. Potem dostałem wielką ulotkę z informacjami o tej szczepionce, co dokładnie zawiera, jakie są objawy niepożądane i z jaką częstotliwością występują – tłumaczył nam student medycyny.
Student medycyny z Wrocławia podkreślił w rozmowie z nami, że zarówno zaraz po szczepieniu, jaki kilka godzin później czuł się dobrze i choć jest alergikiem, nie zauważył u siebie żadnych negatywnych skutków szczepienia.
– No i nic mnie nie bolało, teraz też nie boli. Świetnie się czuję. Nie mam żadnych objawów niepożądanych, a jestem alergikiem i nie brałem dziś leków od alergii, bo po prostu zapomniałem. No ale czuję się super, nie jestem osłabiony, nie boli mnie głowa i czekam na następna dawkę – podkreślił 20-latek.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Wiceminister i rzecznik rządu mają fatalne wiadomości dla Polaków. Wiemy, co może stać się po 17 stycznia
- Prof. Krzysztof Simon nie pozostawia złudzeń. Posępne informacje dla wszystkich Polaków
- Fatalne wieści dla emerytów. ZUS może zmniejszyć lub zawiesić emeryturę, zmieniły się ważne progi
Źródło: Pikio