Skandal podczas zdalnych lekcji. Nauczyciel puścił uczniom film dla dorosłych
Nauczyciel prowadzący zdalne nauczanie udostępnił uczniom szokującą treść. W pewnym momencie licealiści z Zespołu Szkół w Wołczynie zobaczyli na swoich ekranach film pornograficzny. Pedagog przypadkowo wyświetlił podopiecznym nagranie, zamiast się rozłączyć. Został zwolniony w trybie natychmiastowym. Sprawę przekazano do Kuratorium Oświaty.
Nagłe przejście na nauczanie zdalne dla wielu nauczycieli okazało się wyzwaniem. Co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje dotyczące wpadki pedagogów, które najczęściej są zabawne. Za swoją pomyłkę opiekun z Zespołu Szkół w Wołczynie poniósł jednak surową karę. Konsekwencje mogą być jeszcze poważniejsze.
Nauczyciel informatyki prowadził zajęcia z uczniami II klasy liceum w Wołczynie. W pewnym momencie młodzież, która miała wykonać zadanie, zobaczyła na swoich ekranach film pornograficzny udostępniony przypadkowo przez pedagoga. Mężczyzna został już zwolniony z placówki.
Koszmarna wpadka nauczyciela
Po wytłumaczeniu uczniom zagadnienia, nauczyciel informatyki przekazał podopiecznym zadanie do wykonania. Wówczas miał się rozłączyć, jednak przypadkowo, zamiast opuścić wirtualny pokój, udostępnił materiał wideo o pornograficznej treści.
Co gorsza, pedagog nie od razu zorientował się, co właśnie oglądają licealiści z Zespołu Szkół w Wołczynie. Gdy doszło do niego, co się stało, natychmiast wyłączył film i z drżącym głosem zakończył zajęcia, co potwierdziła krewna jednego z uczniów.
– Kiedy zorientował się, połączył się jeszcze i łamiącym głosem zakończył lekcję – powiedziała kobieta na łamach Gazety Wrocławskiej.
Wobec nauczyciela wyciągnięto konsekwencje
Jak tylko wiadomość o wpadce nauczyciela dotarła do innych pracowników szkoły w Wołczynie, rada wyciągnęła wobec niego konsekwencje. Pedagog został zwolniony ze skutkiem natychmiastowym.
– Niestety, stało się coś, co nie miało prawa wydarzyć się w szkole. Podjęłam natychmiastowe kroki. Ten nauczyciel u nas już nie pracuje. Zgodnie z prawem sprawa została też przekazana do Kuratorium Oświaty– oświadczyła Ewa Włos, dyrektorka Zespołu Szkół w Wołczynie w rozmowie z „Gazetą Wrocławską”.
Nie wiadomo jeszcze, czy nauczyciela informatyki czekają kolejne konsekwencje. Sprawą zajmie się Kuratorium Oświaty, które już zostało zaznajomione z okolicznościami wpadki pedagoga.
Mężczyzna spotkał się też z ostracyzmem ze strony mieszkańców. Inny nauczyciel zaznaczył, że Wołczyn to niewielka miejscowość, w której wieści rozchodzą się bardzo szybko. Kolega z pracy zwrócił też uwagę na fakt, że fala hejtu dociera również do rodziny zwolnionego pedagoga.
– Wołczyn to małe miasteczko, wszyscy tu się znają, wszyscy przesyłają sobie zrzuty ekranu z tego incydentu. Nauczyciel drogo zapłacił za swoją głupotę, z dnia na dzień stracił pracę i źródło utrzymania. Ale on ma rodzinę, dzieci w wieku szkolnym. Najgorsze jest to, że ten hejt dotyka nie tylko niego, ale też ich!– wyznał.
Sprawa została też przekazana policji. Śledczy ustalają obecnie okoliczności zdarzenia, ale jak na razie nie zostały przedstawione żadne zarzuty wobec nauczyciela.
– Na tę chwilę nikomu nie zostały postawione zarzuty. Policjanci zbierają na razie materiały dowodowe– poinformował asp. sztab. Dawid Gierczyk.
Według polskiego prawa prezentowanie treści pornograficznych osobom, które sobie tego nie życzą oraz ich narzucanie jest niedozwolone. Jednak z ustaleń wynika, że nauczyciel zrobił to nieumyślnie, co może być okolicznością łagodzącą. Historia ta powinna służyć jako nauka dla innych pedagogów, by pamiętali, żeby zachować ostrożność i pełne skupienie podczas nauczania zdalnego.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Joanna Kurska trafiła do szpitala po koncercie. Oczekuje na poród
- Miliony osób otrzymały dziś specjalnego SMS-a. Rząd ostrzega obywateli
- 4-latek nagle zniknął. Po 2 latach policja poznała prawdę
Źródło: o2.pl