Podkarpacie: nie żyje 13-latek. Pod nastolatkiem i jego kolegami załamał się lód
Pod Jarosławiem w województwie podkarpackim zginął nastolatek. 13-letni chłopak i jego dwóch kolegów weszło na zamarznięty staw. W pewnym momencie pod chłopcami załamał się lód. Dwaj 12-latkowie ostatecznie wydostali się na brzeg. Na miejscu pojawili się strażacy, którzy próbowali uratować 13-latka. Niestety próby przywrócenia czynności życiowych nie przyniosły efektów. Do tragedii doszło w sobotę 13 marca.
Nastolatek wraz z dwoma kolegami chodzili po zamarzniętym zbiorniku wodnym w miejscowości Zgoda pod Jarosławiem. Okazało się, że lód nie był wystarczająco gruby i pękł pod stopami chłopców. Zawiadomienie o wypadku otrzymał dyżurny komendy policji w Jarosławiu.
Jak ustalili funkcjonariusze, nastolatek, który zmarł po wpadnięciu do stawu, był mieszkańcem powiatu jarosławskiego. 12-letniemu chłopakowi, który wydostał się na brzeg, udało się pomóc jednemu koledze. Niestety 13-latek nie miał już tyle szczęścia. Do zdarzenia doszło około godziny 18:00.
Nastolatek został wyłowiony przez płetwonurków
Wiadomość o tragicznej śmierci nastolatka z powiatu jarosławskiego pojawiła się wraz ze zdjęciami z miejsca dramatycznego zdarzenia na oficjalnym Facebooku Komendy Wojewódzkiej PSP w Rzeszowie.
– Policjanci wstępnie ustalili, że trzech nastolatków, mieszkańców powiatu jarosławskiego, około godz. 18 postanowiło wejść na lód na stawie. Krucha tafla lodu załamała się pod chłopcami. 12-latkowi udało się wyjść na brzeg o własnych siłach i pomóc swojemu rówieśnikowi wydostać się z wody. Kolejnego próbował chwycić za kaptur, niestety po chwili 13-latek zniknął pod powierzchnią wody – mówi asp. szt. Anna Długosz z Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu na łamach portalu nowiny24.pl.
Zgodnie z przekazanymi informacjami po otrzymaniu zawiadomienia służby skierowały na miejsce tragedii sześć zastępów straży pożarnej. W trakcie akcji poszukiwawczo-ratowniczej, w której uczestniczyli płetwonurkowie z Rzeszowa oraz Przemyśla, korzystano ze specjalistycznego sonaru do poszukiwań pod wodą.
Wreszcie ratownicy znaleźli 13-latka pod lodem, w miejscu wskazanym przez jego dwóch kolegów. Po wydostaniu nastolatka na ląd rozpoczęła się próba przywrócenia czynności życiowych.
Śmierć nastolatka nastąpiła w szpitalu
Po reanimacji nastolatek został przetransportowany do szpitala. Niestety nie udało się uratować życia 13-latka. Rozpoczęły się czynności prowadzone przez policję i prokuraturę, które mają wyjaśnić okoliczności, w jakich doszło do tragedii.
W związku z tym dramatycznym wydarzeniem Państwowa Straż Pożarna apeluje, by nie wchodzić na zamarznięte akweny. Wystarczy trafić na miejsce, w którym lód okaże się nieco słabszy, by w jednej chwili znaleźć się w zimnej wodzie.
Małą wytrzymałość lodu można poznać po białym i mętnym kolorze oraz widocznych pęcherzykach powietrza. W przypadku, w którym poczujemy, że pokrywa zaczyna pod nami pękać, powinniśmy jak najszybciej się położyć i czołgać się w stronę brzegu.
Za bezpieczną można uznać 15-centymetrową warstwę lodu na jeziorach i stawach. Służby przypominają, że na rzeki ludzie nie powinni wchodzić w żadnym wypadku, ponieważ po wpadnięciu prąd może nas zabrać daleko od dziury w tafli, przez którą wpadliśmy do wody.
Z: https://www.facebook.com/kwpsprzeszow
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Miliony osób otrzymały dziś specjalnego SMS-a. Rząd ostrzega obywateli
- 4-latek nagle zniknął. Po 2 latach policja poznała prawdę
- Na pogrzebie dziennikarza TVP doszło do niezwykłych scen. Żałobnicy mówili, że to znak
Źródło: Gazeta.pl