Urodziła dziecko w samochodzie na moście. Lekarz ujął miejsce narodzin w akcie urodzenia bardzo szczegółowo
Małżeństwo od dłuższego czasu stresowało się nadchodzącym porodem. Lekarze wyznaczyli termin Allison Goldfarb na styczeń. Przyszła matka obawiała się, że surowa zima może znacznie utrudnić podróż do szpitala. W dodatku Nowy Jork należy do jednych z najbardziej zakorkowanych miast w Stanach Zjednoczonych. Obawy okazały się słuszne – kobieta zaczęła rodzić na środku mostu. Lekarz wystawiający akt urodzenia nie pominął tego faktu.
Historia, którą przeżyło małżeństwo Allison i Blake’a Goldfarbów, mogłaby stanowić inspirację do napisania scenariusza filmu. Para przeżyła poród w środku miasta, z dala od lekarzy. Ich syn Jordan przyszedł na świat na przednim siedzeniu pasażera w samochodzie, co zostało uwzględnione w jego akcie urodzenia.
Chociaż większość małżeństw rodzi w szpitalu, niektórzy decydują się na porody domowe, które odbywają się pod okiem wyszkolonych pielęgniarek. W Stanach Zjednoczonych ta praktyka nie jest aż tak rzadko spotykana, jak mogłoby się wydawać. Jednak rodzenie w samochodzie na środku mostu to prawdziwy ewenement.
Spełniły się obawy małżeństwa Goldfarbów
Małżeństwo Allison i Blake’a nie mogło doczekać się powitania na świecie synka. Niestety jedno nie dawało spokoju przyszłej matce. Zgodnie z terminem wyznaczonym przez lekarzy, kobieta miała urodzić w styczniu.
Młoda mama wiedziała, że dojechanie do nowojorskiego szpitala Mt. Synaj na Manhattanie w godzinach szczytu może być dużym wyzwaniem. Zwłaszcza że zimy w tej części Stanów Zjednoczonych bywają surowe i nierzadko dochodzi do paraliżu ulic.
– Przez całą ciążę mówiłam mojemu lekarzowi, że się boję, że utknę na moście, jak zacznę rodzić – opowiada kobieta.
Ostatnia wizyta kontrolna wypadała 19 stycznia. Lekarz zapewnił wówczas Allison, że jej ciąża rozwija się prawidłowo i 27 stycznia na świat powinien przyjść jej syn – cały i zdrowy. Uspokojona dobrymi nowinami przyszła mama wróciła do domu.
Małżeństwo musiało natychmiast wrócić do szpitala
Chociaż małżeństwo miało powitać dziecko na świecie 27 stycznia, jeszcze tego samego dnia, którego odbyła się wizyta, Allison poczuła pierwszy skurcz. Zaraz po powrocie do domu z placówki kobieta zorientowała się, że zaczyna rodzić.
Para wsiadła do samochodu i przed 20:00 ruszyła z New Jersey do centrum Manhattanu. Podróż powinna zająć im około pół godziny. Syn Allison i Blake’a jednak bardzo spieszył się, by poznać rodziców. Kobieta zaczęła rodzić już w samochodzie.
Jedyne, co mógł zrobić w tej sytuacji przyszły ojciec, to zjechać na moście w bezpieczne miejsce. Przebicie się przez sznur samochodów okazało się niemożliwe.
– Trudno powiedzieć, kiedy to wszystko się wydarzyło, ale byliśmy na moście. Mój mąż powiedział, że się zatrzyma, a jedynym miejscem, w którym mogliśmy bezpiecznie to zrobić, był zjazd z mostu – wspomina Allison.
Blake wezwał pogotowie na most George'a Washingtona. Choć dyspozytor natychmiast wysłał karetkę, para nie mogła czekać na pomoc. Dla dobra dziecka mężczyzna musiał odebrać poród. Wszystko wyglądało jak w filmach – lekarz przez telefon tłumaczył mężowi Allison, co ma robić.
Około 20:20 na świat przyszedł niecierpliwy Jordan. Kilka minut później na moście pojawiła się karetka. Lekarze zajęli się małym człowiekiem, który porządnie nastraszył świeżo upieczonych rodziców.
– Na początku ledwo płakał, więc spanikowałam. Zastanawiałam się, czy z dzieckiem wszystko w porządku – mówi matka Jordana.
– Gdy tylko pojawiło się pogotowie ratunkowe, krzyczałam, żeby sprawdzili, czy z dziecko jest zdrowe. Kiedy przytaknęli, kamień spadł mi z serca – dodaje.
W szpitalu małżeństwo odebrało zabawny akt urodzenia
Podczas obierania aktu urodzenia dziecka, małżeństwo zauważyło zabawny szczegół. Lekarz, który wystawiał dokument, nie pominął okoliczności, w jakich przyszedł na świat Jordan.
W akcie Jordana w rubryce miejsce urodzenia znajduje się: „przednie siedzenie pasażera, most George’a Washingtona”. Na koniec, gdy emocje już opadły, małżeństwo opowiedziało o swojej przygodzie rodzinie i przyjaciołom.
– Zabawne jest to, że wszyscy moi przyjaciele i rodzina nawet się nie zdziwili. Uznali, że jeśli komuś miałaby się przytrafić taka sytuacja to tylko mi – śmieje się Allison.
Małżeństwo na długo zapamięta dzień, w którym na świat przyszedł ich synek. Jordan natomiast może chwalić się bardzo oryginalnym aktem urodzenia.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o kierowcy karawanu, który przewoził ciało zmarłej kobiety. W pewnym momencie z trumny zaczęły wydobywać się niepokojące dźwięki. Wówczas przerwano pogrzeb. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- W trybie pilnym wycofują z aptek popularne leki na astmę. Należy ich nie używać i się ich pozbyć
- Ulubieniec widzów z "Sanatorium miłości" zmarł nagle. Media obiegły zdjęcia z cmentarza w rocznicę śmierci
- Paulina Młynarska musiała podjąć bardzo ciężką decyzję. Mocne słowa o nowotworze
Źródło: Parenting.pl