Zadzwoniła zarezerwować stolik w restauracji mimo obostrzeń. Kelnerka powiedziała jak to wygląda
Kobieta postanowiła zjeść obiad w restauracji. Gdy szukała lokalu, który jest otwarty pomimo obowiązujących obostrzeń sanitarnych, natknęła się na nietypowe ogłoszenie. Jedna z warszawskich knajp zaprasza mieszkańców stolicy na „warsztaty kulinarne”.
Popularne miejsce na warszawskim Żoliborzu funkcjonuje z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego. Właściciele, którzy na skutek obowiązujących od kilku miesięcy obostrzeń sanitarnych borykają się z problemami finansowymi, postanowili otworzyć restaurację dla klientów.
Kobieta została zaproszona na „warsztaty kulinarne”
Jak wynika z relacji dziennikarki Wirtualnej Polski, zarząd knajpy zadbał o to, by odwiedzający czuli się bezpiecznie. Każda osoba, która zdecyduje się na udział w „warsztatach kulinarnych” musi podpisać zgodę na uczestnictwo w zajęciach, które w rzeczywistości nie mają miejsca.
Odwiedziny w restauracji są możliwe tylko dzięki wcześniejszej rezerwacji. Wśród warszawiaków nie brakuje chętnych do spędzania czasu w taki sposób. Liczba miejsc w lokalu jest ograniczona, ponieważ kelnerzy usadzają co drugi stolik.
Inna restauracja w stolicy zaprasza gości pod pretekstem „rekrutacji”. Na miejscu wszyscy odwiedzający zostali zobowiązani do wypełnienia formularza, w którym musieli podać swoje imię, nazwisko, dane kontaktowe oraz nazwę stanowiska, na jakie aplikują.
Kolejne kroki nie odbiegają od przebiegu typowej wizyty w lokalu gastronomicznym. Kelnerki podchodzą do stolików, by zebrać zamówienia od klientów, a następnie dostarczają im posiłki. Restauracja umożliwia jedynie płatność gotówką.
Uregulowanie rachunku za pomocą terminalu płatniczego zostało wstrzymane, prawdopodobnie ze względu na fakt, że generowałoby to dowody na otwarcie knajpy. Obsługa restauracji przestrzega wszelkich zasad reżimu sanitarnego.
Na wejściu goście muszą zdezynfekować ręce, a na ścianach powieszono plakietki z prośbą o zachowanie odstępów. Mimo niewielkich rozmiarów lokalu kelnerki dbają o to, żeby goście byli usadzeni co drugi stolik. Nikt nie mierzy temperatury ani nie wymaga noszenia maseczek ochronnych.
W mediach społecznościowych regularnie pojawiają się wpisy, w których użytkownicy wymieniają się uwagami dotyczącymi miejsc, które zdecydowały się na otwarcie, ryzykując tym samym wysokie sankcje finansowe i skierowanie sprawy do sądu.
Większość otwartych restauracji wymaga wcześniejszej rezerwacji telefonicznej. Nie zniechęca to osób, które chcą zjeść obiad poza domem - spożycie posiłku w niektórych miejscach wymaga kilkudziesięciominutowego oczekiwania w kolejkach. Uważacie, że zachowanie restauratorów jest odpowiedzialne?
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Większość osób popełnia ten sam błąd. Kostki toaletowe zakłada się w inny sposób
- Bliscy matki, która zabiła synów w wieku 3 i 5 lat, nie wierzą w jej winę. Sądzą, że sama jest ofiarą, w domu miała ciężko
- Piotr Żyła nigdy nie był tak wściekły. Nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy
Źródło: Wirtualna Polska