Prawie pół miliona kobiet może dostać niższe emerytury, nawet o kilkaset złotych
Eksperci zauważają, że prawie pół miliona kobiet może otrzymać niższe emerytury. To efekt reformy Otwartych Funduszy Emerytalnych, które mogą skutkować stratą dawnych uprawnień oraz tysięcy złotych podwyżek. Straty OFE mogą wynieść od kilkuset do kilku tysięcy złotych miesięcznie. System świadczeń ponownie w ogniu krytyki.
Jak donoszą eksperci, likwidacja Otwartego Funduszu Emerytalnego może oznaczać, że tysiące kobiet będzie miało obniżone świadczenia. Te niepokojące doniesienia potwierdzili prezes Instytutu Emerytalnego oraz ekspert systemów ubezpieczeń z Uniwersytetu Warszawskiego. Chodzi o gigantyczne kwoty – od kilkuset do kilku tysięcy złotych miesięcznie.
Doktor Tomasz Lasocki z Uniwersytetu Warszawskiego przyznał, że wiele kobiet może otrzymać niższe emerytury. Ekspert otwarcie skrytykował też funkcjonowanie polskiego systemu świadczeń społecznych. Specjalista zaznaczył, że straty to wynik niespójności różnych przepisów.
Niższe emerytury dla około pół miliona kobiet
W związku z likwidacją Otwartych Funduszy Emerytalnych emerytury wielu kobiet mogą zostać obniżone. Warto przypomnieć, że rząd Mateusza Morawieckiego już wcześniej zaplanował ten krok, jednak reformę zatrzymała epidemia koronawirusa. Politycy wracają do tej sprawy.
– Likwidacja OFE obniży tysiącom kobiet emerytury – mówi na łamach portalu „Money.pl” prezes Instytutu Emerytalnego Antoni Kolek.
– Polski system emerytalny to skład porcelany i fajansu, czyli mętlik tysięcy przepisów, które obowiązują dziś tylko w części, w niektórych sytuacjach i nie dla wszystkich– twierdzi Tomasz Lasocki.
Likwidacja OFE jest reformą bardzo skomplikowaną przez zagmatwane i niespójne przepisy. Do najważniejszych kwestii należy jednak ponowne przeliczanie emerytur, które zniknie wraz z OFE, a przynosiło wielu seniorkom korzyści. To właśnie na tym etapie kobiety okażą się najbardziej stratne.
– Emerytkom, które przekroczą 65. rok życia. Zakład Ubezpieczeń Społecznych w niektórych wypadkach na nowo oblicza emeryturę. I jest to niezwykle korzystne przeliczenie, ponieważ dla systemu pobierane już przez ostatnie 5 lat świadczenia są niewidoczne [wiek emerytalny kobiet to 60 lat - red.]. A to z kolei powoduje, że po nowych kalkulacjach, wypłacane pieniądze są w stanie rosnąć o kilkadziesiąt procent. W 2020 roku wzrosty z ponownego przeliczenia mogły osiągnąć nawet 60 procent – mówi doktor Tomasz Lasocki.
W 2014 roku po przeliczeniu emerytur można było liczyć na przyrost wysokości 39 procent (pod warunkiem, że w tym roku dana kobieta osiągała wiek 65 lat). To oznacza dodatkowe 390 złotych na każdy tysiąc złotych świadczeń. W kolejnych latach przyrost wzrastał – w 2019 roku wynosił 47 procent, a w 2020 roku już 62,5 procent. Jeśli zapowiadana transformacja wejdzie w życie, takie przeliczenia przestaną obowiązywać.
Wzrost przeliczeń wynika nie tylko z waloryzacji renty i emerytury przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. ZUS waloryzuje także cały kapitał, z którego wypłacane są świadczenia. W ubiegłym roku wskaźnik przyrostu wyniósł aż 9 procent.
Niższe emerytury dla pół miliona kobiet
Nie wszystkie kobiety mogą liczyć jednak na korzystne przeliczenie. Jak szacuje doktor Antoni Kolek, zmiany w OFE zaowocują tym, że problem ten dotknie około pół miliona seniorek.
– Żeby kobieta mogła liczyć na takie korzystne przeliczenie, musi mieć prawo do tzw. okresowej emerytury kapitałowej oraz posiadać na subkoncie emerytalnym dwudziestokrotność dodatku pielęgnacyjnego, czyli około 4,6 tys. zł. W praktyce oznacza to, że na przeliczenie mogą liczyć wszystkie kobiety urodzone po 31 grudnia 1948 roku, o ile należą do Otwartych Funduszy Emerytalnych – mówi ekspert.
– Obecne rozwiązania wywodzą się z 1999 roku, kiedy pojawiła się reforma i Otwarte Fundusze Emerytalne. Wstępny plan był taki, że środki z OFE są publiczne (nie należą do przyszłych emerytów - red.), ale będą zarządzane i wypłacane przez instytucje prywatne. Te jednak tego nie chciały robić, bo wypłata świadczeń dla kobiet była z ich perspektywy nieopłacalna. Kobiety żyją dłużej, a na dodatek na emeryturę przechodzą wcześniej – tłumaczy.
Zdaniem prezesa Instytutu Emerytalnego likwidacja OFE sprawi, że prawo do tak korzystnego przelicznika zniknie. Ekspert przypomina jednak sprawę kobiet z rocznika 1953, które poniosły straty w wyniku reform przepisów. Dzisiaj otrzymują dodatkowe środki w ramach rekompensaty.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o decyzji sądu, który unieważnił podwyżkę za wywóz śmieci w Warszawie. Dzięki temu mieszkańcy mogą odzyskać nawet 1200 złotych. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Szpital nie przyjął 26-latka, wymagał pilnej operacji. Placówka poniesie konsekwencje
- Nie żyje Stanisław Wolski, aktor teatralny i telewizyjny
- Policjanci zatrzymali 2-latkę kierującą sportowym „autem”. Zdjęcie z kontroli jest hitem sieci
Źródło: Money.pl