Istna komedia. 7 policjantów pilnowało "Babcię Kasię" na zakupach, jest nagranie
„Babcia Kasia” to aktywistka, która czynnie brała udział w protestach w ramach strajku kobiet. 1 marca, podczas trwania Marszu Żołnierzy Wyklętych, w czasie zakupów w sklepie seniorkę pilnowało 7 funkcjonariuszy policji. Nagranie trafiło do sieci.
1 marca w Warszawie odbył się Marsz Żołnierzy Wyklętych, który zabezpieczała stołeczna policja. W czasie przemarszu „Babcia Kasia” dokonywała zakupów w sklepie. Funkcjonariusze pojawili się pod marketem, a następnie „odprowadzili” seniorkę.
„Babcia Kasia” robiła zakupy z policyjną obstawą
„Babcia Kasia”, czyli Katarzyna Augustynek, to aktywistka, która brała udział w niedawnych protestach Strajku Kobiet w Warszawie. Kobieta dobrze znana jest stołecznym policjantom, którzy m.in. zatrzymali ją w czasie jednego z protestów pod Trybunałem Konstytucyjnym.
1 marca w stolicy odbył się Marsz Żołnierzy Wyklętych. Jego uczestnicy rozpoczęli przemarsz spod Aresztu Śledczego przy Rakowieckiej, w którym znajduje się Muzeum Żołnierzy Wyklętych i szli w kierunku Placu Trzech Krzyży. Wydarzenie zabezpieczała stołeczna policja.
Gdy w pobliżu zgromadzenia pojawiła się „Babcia Kasia”, policjanci natychmiast zareagowali. Do sieci trafiło nagranie sprzed sklepu, w którym Katarzyna Augustynek robiła wieczorem zakupy. Przed drzwiami marketu na kobietę czekało 7 policjantów, którzy ruszyli w ślad za aktywistką, gdy tylko go opuściła.
Policjanci „odprowadzili” znaną seniorkę, cały czas trzymając się w zasięgu kilku kroków. Nagranie można zobaczyć m.in. na Twitterze „PolskaNormalna”. Do filmu podłożono melodię znaną z programu komediowego „Benny Hill” i udostępniono je w sieci. Groteskowa sytuacja rozbawiła internautów do łez.
- Najlepiej chroniona Babcia w Warszawie. Bareizmy wiecznie żywe - komentował jeden z internautów.
- Ty wiesz, co taka Babcia Kasia mogłaby zrobić swoja tęczową torebką? Cud, że ich tylko 7 się odważyło ją pilnować. Oddział cały powinien. - ironizował kolejny użytkownik sieci.
Redakcja portalu „Onet” poprosiła o komentarz w tej sprawie rzecznika Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwestra Marczaka. Jak tłumaczył funkcjonariusz, policja prowadziła w tym czasie działania w wielu miejscach w Warszawie, a mundurowi zachowywali się prewencyjnie.
- Tradycją już jest to, że znajdują się osoby o odmiennych poglądach, które od lat te marsz blokują - przekazał nadkom. Sylwester Marczak.
Nagranie można zobaczyć klikając TUTAJ.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Szpital nie przyjął 26-latka, wymagał pilnej operacji. Placówka poniesie konsekwencje
- Nie żyje Stanisław Wolski, aktor teatralny i telewizyjny
- Policjanci zatrzymali 2-latkę kierującą sportowym „autem”. Zdjęcie z kontroli jest hitem sieci
Źródło: Wprost/Onet/Twitter