21-letnia Julia po trzech latach straciła prawo do renty. Nie potrafi mówić, chodzić, jest niewidoma
Mama chorej Julii długo nie mogla uwierzyć w treść pisma, które przesłał jej ZUS. Urzędnicy powiadomili, że jej 21-letnia córka straciła prawo do renty socjalnej. Dziewczyna jest niewidoma, nie potrafi mówić ani chodzić. Chociaż głęboko upośledzona mieszkanka Gdyni nie ma szans na uzdrowienie, rodzice muszą udowodnić przed lekarzami, że jej stan jest bardzo ciężki. Sprawę nagłośnił Polsat News.
Mieszkająca w Gdańsku Julia, która każdego dnia na nowo musi zmagać się trudnościami wynikającymi z głębokiego upośledzenia, straciła prawo do renty socjalnej, o czym rodzinę powiadomił ZUS. Dziewczyna jest w ogromnym stopniu uzależniona od swoich opiekunów. Poza włączeniem magnetofonu niewiele rzeczy jest w stanie zrobić samodzielnie. Krótki reportaż stacji Polsat News ukazuje cierpienie nie tylko 21-latki, ale i jej mamy, która musi walczyć z systemem i przepisami.
Niedawno mama 21-letniej Julii odebrała pismo, w którym ZUS informuje, że jej córce renta socjalna już nie przysługuje. Wcześniej gdańscy urzędnicy stwierdzili, że świadczenia przysługują dziewczynie na okres trzech lat. Wówczas też orzeczono, że córka pani Eli Biernackiej nie jest zdolna do samodzielnej egzystencji.
ZUS odebrał rentę niewidomej 21-latce, która nie może chodzić ani mówić
Z najnowszego pisma, które od ZUS otrzymała mama Julii, wynika, że dziewczyna musi ponownie przejść całą procedurę, jeśli chce ubiegać się o rentę. Najprawdopodobniej nie wzięto też pod uwagę faktu, że w okresie pandemii spełnienie wszystkich wymogów będzie utrudnione.
– W tym piśmie jest informacja, że ustała renta socjalna dla Julki – mówi mama dziewczyny, pani Ela Biernacka cytowana przez „Polsat News”.
– Należy złożyć jeszcze raz wniosek z dokumentacją medyczną i będzie badanie przez lekarza orzecznika – o dalszych procedurach opowiada Krzysztof Cieszyński z gdańskiego urzędu.
Decyzja ZUS zszokowała nie tylko rodziców Julii, ale również lekarzy, którzy na co dzień opiekują się 21-latką. Specjaliści są pewni, że stan zdrowia dziewczyny nie ulegnie poprawie, dlatego postępowanie urzędu jest niezrozumiałe.
– Polepszenia sytuacji nie będzie, dziecko powinno otrzymać rentę do końca życia i to jakby zamyka temat– oświadcza Joanna Wolańska, lekarz internista Julii.
Julia każdego dnia poświęca mnóstwo czasu na rehabilitację. Dziewczyna nie jest w stanie chodzić, nie mówi ani nie widzi. Urodziła się z ciąży pozamacicznej szyjkowej w 24. tygodniu.
– Karmimy się każdym małym kroczkiem do przodu, a tu musimy udowodnić po raz kolejny, że nasze dziecko czegoś nie potrafi, że nigdy w życiu nie będzie mogło pójść do pracy, że cud się nie wydarzy. To jest po prostu uwłaczające – podsumowuje pani Ela.
ZUS krytykowany przez mamy, które są w trudnych sytuacjach
Po otrzymaniu pisma od urzędników ZUS pełna żalu pani Ela opisała całą sytuację na portalu społecznościowym. Okazało się, że mama Julii nie jest odosobniona. Jej komentarz spotkał się z odpowiedzią wielu matek.
– U nas jeszcze wezwanie na komisję wojskową. Generalnie nie wiesz, czy masz się śmiać, czy płakać – napisała pani Katarzyna.
– Prowadzę stowarzyszenie, pomagam innym niepełnosprawnym dzieciom, ale powiem, że takie sytuacje tak podcinają skrzydła, ze już nie mam siły – dodała mama Julii.
Nie wiadomo, jak zakończy się sytuacja pani Eli Biernackiej i jej córki. Niestety na happy end trudno liczyć, zwłaszcza że 21-latka nigdy nie wyzdrowieje.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o Ewie Złotowskiej. Ceniona aktorka dubbingowa walczy z trudną chorobą. Coraz trudniej jej znaleźć pracę. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Relacja nurka, który odnalazł rodzinę w zatopionym aucie. "Wewnątrz były skłębione ciała"
- Popowice: znaleziono bombę lotniczą i zwołano sztab kryzysowy. 5000 osób w strefie zagrożenia
- "Będę miał dzidziusia". Zabawne zdjęcie Marcina Prokopa
Źródło: Polsat News