Ewa Złotowska walczy z chorobą neurologiczną
Ewa Złotowska jest znaną aktorką teatralną i dubbingową. Artystka użyczyła głosu między innymi do kultowej już „Pszczółki Mai”. Choć ma już 74 lata, jeszcze do niedawna pozostawała aktywna zawodowo. Niestety z powodu ciężkiej choroby nie może przyjmować ofert. Niedawno opowiedziała o walce z drżeniem samoistnym, które wpływa między innymi na jej głos.
Starsi widzowie wokal aktorki mogą kojarzyć szczególnie z „Pszczółki Mai”. Jednak Ewa Złotowska jeszcze trzy lata temu użyczyła głosu do filmu „Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda” – miała wówczas już 71 lat. Wiele osób jednak nie wie, jak obecnie wygląda życie cenionej artystki.
Nie tak dawno, bo 8 lutego aktorka skończyła 74 lata. Ewa Złotowska, która ma na swoim koncie mnóstwo ról, pojawiła się jako gość w programie „Dzień Dobry TVN”. Tam opowiedziała o swoim codziennym życiu.
Aktorka przyznała, że jest chora
Opowiadając o tym, jak dzisiaj wygląda jej życie, aktorka ujawniła, że cierpi na trudną chorobę neurologiczną. Ewa Złotowska pierwsze objawy zauważyła zanim jej mąż, Marek Frąckowiak, zmarł. Artystka przyznała, że jej niepokój wzrastał.
– To się nazywa drżenie samoistne stresowe. To wszystko mówi, jakie miałam życie - same katastrofy i kataklizmy– powiedziała.
Niestety choroba wpłynęła także na głos aktorki, dlatego od kilku lat Ewa Złotowska nie przyjmuje ofert dubbingowych. Artystka stara się nad tym pracować.
– Ja z tym walczę, staram się. Zmienił mi się głos, bo nie trzymam przepony, wszystko dygoce we mnie. Raz jest lepiej, a raz gorzej– dodała artystka.
Trudny okres dojrzałej aktorki
Choć można by pomyśleć, że dojrzała i ceniona aktorka to wartościowy członek obsady, Ewa Złotowska napotyka coraz większe trudności, poszukując angażu.
– Choroba wyłącza mnie do pewnego stopnia, np. jeśli chodzi o pracę, bo mnie to samą krępuje. Choć na scenie tego nie widać za bardzo. Nie pracuję już w dubbingu, swoje zrobiłam. Reżyserowałam 10 lat. Wróciłam na scenę, choć na początku po wypadku nie mogłam chodzić. Pomalutku doszło do tego, że na obcasach od wielu lat już tańczę – opowiedziała.
Mimo wieku artystka ma nadzieję, że uda jej się jeszcze zagrać w jakimś filmie. Niestety zazwyczaj podczas castingów słyszy odmowy.
– Słyszałam: a jakich partnerów my dla ciebie znajdziemy? Nie zaproponowali mi, żebym pokazała, czy coś potrafię, tylko od razu pełna dyskryminacja– przyznała.
Ewa Złotowska stara się jednak zapominać o trudnościach i skupiać się na radośniejszych chwilach. Aktorka podkreśliła, że jest najszczęśliwsza, gdy spędza czas z bliskimi oraz swoimi pupilami.
– Jestem zapracowana, bo mam całe stadko podopiecznych. Miłość do zwierząt jest w moim krwiobiegu. Zrobił się u mnie dom wesołej starości. Mam jedno młode zwierzątko, sunię. Kiedy ją brałam, ona była kompletnie dzika. Całe swoje 3 lata spędziła w klatce. Na wszystko reaguje wrzaskiem – czy się cieszy, czy denerwuje – mówiła.
– Nie mieszkam sama, są osoby, które u mnie siedzą, więc nie jestem osamotniona. Zaczyna się wiosna i uświadamiam sobie, że pół hektara, które obrabiałam dość szybko, to teraz ten ogród zrobił się dla mnie dużo większy i zastanawiam się, jak dam sobie radę z kwiatami i krzewami – dodała.
Mamy nadzieję, że Ewa Złotowska będzie wracała do zdrowia i jeszcze długo będzie mogła dzielić się swoim doświadczeniem oraz użyczać swojego głosu.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o sześciu produktach firmy Pepco, które zostały wycofane z oferty. W składzie mają niebezpieczną substancję rakotwórczą. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Relacja nurka, który odnalazł rodzinę w zatopionym aucie. "Wewnątrz były skłębione ciała"
- Popowice: znaleziono bombę lotniczą i zwołano sztab kryzysowy. 5000 osób w strefie zagrożenia
- "Będę miał dzidziusia". Zabawne zdjęcie Marcina Prokopa
Źródło: Plotek.pl