Czy będzie zakaz przemieszczania się w Wielkanoc? Poseł partii rządzącej otwarcie odpowiada
Podczas wywiadu udzielonego na łamach programu „Tłit”, poseł Prawa i Sprawiedliwości Bolesław Piecha przyznał, że zakaz przemieszczania się byłby zbyt surowym rozwiązaniem i nie wyobraża sobie, by na ulicach pojawiły się policja oraz wojsko. Polityk zaznaczył jednak, że konieczne jest ograniczenie mobilności i spędzenie nadchodzących świąt w bardzo wąskim gronie.
Wielu Polaków obawia się, że na okres Wielkanocy wprowadzony zostanie zakaz przemieszczania się. Statystyki dotyczące nowych przypadków koronawirusa są coraz bardziej niepokojące. Dzisiaj, tj. 18 marca, potwierdzono aż 27.278 nowych zakażeń. Minister zdrowia przyznał, że całkowity lockdown jest niewykluczony i będzie następnym korkiem podjętym przez rząd.
Zakaz przemieszczania się w Wielkanoc oznaczałby, że wiele osób nie mogłoby odwiedzać rodzin w okresie świąt. W tym czasie niektórzy przejeżdżają nawet całą Polskę, by zobaczyć się z bliskimi. Szef resortu zdrowia podkreśla jednak, że w najbliższym czasie Polacy powinni drastycznie ograniczyć mobilność.
Zakaz przemieszczania się zdaniem posła PiS byłby zbyt surowym rozwiązaniem
Niedawno w sprawie obostrzeń na okres świąt i możliwości wprowadzenia zakazu przemieszczania się wypowiedział się poseł Prawa i Sprawiedliwości Bolesław Piecha. Polityk przyznał, że rząd powinien być bardzo ostrożny w przypadku stosowania tak surowego ograniczenia.
Poseł oświadczył, że święta powinniśmy spędzić w wąskim gronie, podobnie jak przebiegało to w zeszłym roku. Bolesław Piecha oczekuje, że Polacy nie będą masowo wyjeżdżali w okresie Wielkanocy.
– Spodziewam się, że czeka nas powtórzenie tego, co było rok temu, czyli święta bardzo prywatne – powiedział na łamach programu „Tłit”.
Zdaniem Bolesława Piechy prawnego wstrzymania mobilności nie będzie. Według niego byłoby zbyt dalekie posunięcie ze strony rządzących.
– Ten zakaz raczej nie będzie zastosowany, to drakońskie rozwiązanie – oświadczył poseł.
Działacz partii rządzącej przyznał też, że nie wyobraża sobie, by na ulicach pojawiły się policja oraz wojsko. Jak wskazuje Bolesław Piech, to wskazywałoby na stan wojny lub klęski, taki natomiast nie obowiązuje.
– Nie zgadzam się z tym. Policja na ulicach to stan wojny, klęski, a nie epidemii. To rozwiązania nie do akceptowania przez społeczeństwo. Myślę, że tak nie będzie i całym sercem jestem za tym, by tak nie było. To zbyt drakońskie rozwiązania – mówił Bolesław Piech.
– Apeluję do ludzi, żeby ograniczyć mobilność. Trzeba myśleć, żeby się zaszczepić – dodał polityk.
Zakaz przemieszczania się prawdopodobnie nie zostanie wprowadzony – od 20 marca nowe obostrzenia
Jak na razie wszystko wskazuje na to, że zakaz przemieszczania się nie zostanie wprowadzony w ciągu najbliższych tygodni. Jednak już od 20 marca w życie wchodzą nowe obostrzenia, które ogłosił minister zdrowia podczas środowej konferencji prasowej 17 marca.
Warto przypomnieć, że minister zdrowia Adam Niedzielski przyznał, że jeśli liczba dobowych nowych przypadków SARS-CoV-2 nie zacznie wyraźnie spadać, to Polskę czeka całkowity lockdown.
– Jesteśmy na takim etapie, że jeżeli ten ruch nie spowoduje wygaszenia epidemii, czy przynajmniej spowolnienia trzeciej fali, to na pewno kolejne kroki będą już typowym lockdownem, sytuacją, gdzie będziemy zamykać zupełnie wszystko – mówił szef resortu.
Od soboty 20 marca nauczanie zdalne wraca do klas 1-3 szkół podstawowych. W całej Polsce zamknięte zostaną hotele, teatry, kina muzea, galerie sztuki, kasyna, baseny, sauny, solaria oraz obiekty sportowe. Ograniczona zostanie też działalność galerii handlowych.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Nie żyje Aleksandra Koncewicz-Rulewska
- Andrzej Piaseczny w szpitalu. Viola Kołakowska rzuciła oskarżeniami
- Jest oświadczenie ws. syna Beaty Szydło. Wiadomo, dlaczego ukrywał się pod zmienionym nazwiskiem
Źródło: Wirtualna Polska