Wiktor Zborowski żegna Krzysztofa Kowalewskiego
Wiktor Zborowski pożegnał zmarłego kolegę z planu filmu „Ogniem i mieczem”, Krzysztofa Kowalewskiego. Uwielbiany aktor odszedł w wieku 83 lat. Przez ostatnie miesiące zmagał się z poważnymi problemami kardiologicznymi.
Wiktor Zborowski, tak jak wielu przedstawicieli polskiego show-biznesu, postanowił podzielić się swoimi wspomnieniami na temat zmarłego Krzysztofa Kowalewskiego. We wzruszającym wywiadzie wyznał, że aktor był jednym z jego najbliższych przyjaciół.
Wiktor Zborowski pożegnał zmarłego kolegę
- To był jeden z moich najbliższych i najserdeczniejszych kolegów. Znałem go wyjątkowo długo, od moich samych aktorskich pradziejów, czyli od momentu, kiedy zacząłem studia w warszawskiej szkole teatralnej. Był tam wtedy asystentem Sławomira Lindnera, który uczył szermierki - wspominał Wiktor Zborowski w rozmowie z Wirtualną Polską.
- Ujął nas już od pierwszego spotkania, bo jako jedyny z wykładowców od razu kazał nam do siebie mówić na ty. I tak już zostało. To był wybitnie utalentowany aktor, znakomity przyjaciel i po prostu wspaniały człowiek. Był kimś bardzo ważnym w moim życiu - dodał aktor.
Na ciepłe słowa skierowane w stronę zmarłego Krzysztofa Kowalewskiego zdecydował się także Wojciech Malajkat, aktor znany z produkcji takich jak: „Szatan z siódmej klasy”, „Prawo Agaty”, „Pensjonat pod Różą”, „Ogniem i mieczem” oraz „Na dobre i na złe”.
- Można by o nim mówić bardzo długo i pewnie wiele osób będzie go dziś wspominać na różne sposoby. Chciałbym dodać do tych słów tylko jedno zdanie: to był człowiek, który w swoim życiu zawodowym był przede wszystkim i po prostu człowiekiem, a nie tylko aktorem - stwierdził artysta.
- Bez najmniejszych wątpliwości był wielkim artystą, ale zdołał ocalić w sobie człowieczeństwo, co nie zawsze jest łatwe. I to przede wszystkim dlatego był tak wybitny, tak wyjątkowy i tak ważny dla bardzo wielu osób - dodał gwiazdor.
Krzysztof Kowalewski, Wiktor Zborowski i Wojciech Malajkat poznali się na planie filmu „Ogniem i mieczem”, gdzie wcielali się w role Zagłoby, Rzędziana i Podbipięty. Ich serdeczna przyjaźń trwała od ponad dwóch dekad.
Zmarły aktor od ponad pięciu lat zmagał się z komplikacjami zdrowotnymi ze strony układu krążenia. Jego przyjaciel zdradził, że duża nadwaga artysty przekładała się na nieprawidłową pracę serca. W ostatnich miesiącach Krzysztof Kowalewski poruszał się z pomocą laski i gwałtownie schudł.
Tragiczną informację o jego odejściu przekazała żona, Agnieszka Suchora, która złożyła hołd mężowi za pomocą wzruszającego wpisu w mediach społecznościowych. Fani i przyjaciele artysty połączyli się w smutku i niedowierzaniu.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Monika Olejnik w żałobie. Nie żyje jej najbliższa osoba
- Przyjaciel Kowalewskiego zdradził prawdę o jego zdrowiu na miesiące przed śmiercią
- Po spowiedzi ksiądz wygnał ją z kościoła. Współżyła z chłopakiem bez ślubu
Źródło: Wirtualna Polska