Pierwsze słowa Tomasza Komendy po wyjściu z sądu
Sąd w Opolu wydał dzisiaj wyrok w sprawie odszkodowania i zadośćuczynienia dla Tomasza Komendy, który niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat. Mężczyzna w niezwykle poruszający sposób skomentował orzeczenie sądu.
W 2003 roku Tomasz Komenda został niesłusznie skazany za gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi w Miłoszycach. Mężczyzna spędził za kratkami 18 lat. Sąd Najwyższy oczyścił go z zarzutów dopiero w 2018 roku. Dziś przyznano mu odszkodowanie i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w wysokości blisko 13 milionów złotych.
Tomasz Komenda skomentował orzeczenie Sądu w Opolu
Komenda domagał się niemal 19 milionów złotych odszkodowania i zadośćuczynienia. W trakcie przesłuchań na początku procesu mężczyzna zdał szczegółową relację z kulis swojego zatrzymania, pobytu w więzieniu oraz zachowaniu innych więźniów i strażników więziennych wobec niego.
Przesłuchania te były niezwykle trudne dla mężczyzny, który na nowo odtwarzał koszmar sprzed lat. Zeznania składali również bliscy Tomasza Komendy. Powołano biegłych psychiatrii, psychologii oraz z zakresu medycyny sądowej, którzy opiniowali w tej sprawie.
Dziś Sąd w Opolu przyznał Tomaszowi Komendzie 12 mln zł zadośćuczynienia oraz 811 tys. 533 zł odszkodowania za 18 lat, które niesłusznie spędził za kratkami. Jak przyznał mężczyzna, wraz z dzisiejszym orzeczeniem w końcu skończył się jego horror.
- Skończył się dziś mój koszmar. Ci ludzie, którzy mnie zamknęli, nie mają serca. Dziś w końcu zostało zakończone to, co nigdy nie powinno mieć miejsca. Żadne pieniądze nie wynagrodzą 18 lat - wyznał Komenda.
- Zamykam następny etap w swoim życiu, który trwał do dziś, czyli 21 lat. [...] Zmienił mnie ten etap. Jestem teraz dojrzałym mężczyzną, mam dziecko, szkoda, że w takim wieku, a nie wcześniejszym, ale to już było - dodał Komenda w rozmowie z TVN 24.
Po wyjściu z sali rozpraw Tomasz Komenda podziękował także swoim adwokatom. Jak przyznał mężczyzna, byli oni dla niego ogromnym wsparciem. Teraz Komenda planuje poświęcić się rodzinie, a w szczególności wychowaniu syna, który przyszedł na świat na początku grudnia 2020 roku.
- To są emocje, hormony, to się musi wszystko uspokoić. Znam siebie i wiem, że się uspokoi. Chciałbym podziękować swoim adwokatom, bo zrobili dobrą robotę. Nie wiem, co by było, gdybym miał innych adwokatów. W jakimś czasie straciłem całe zaufanie do opinii publicznej -mówił Komenda.
- Skieruję się do mojego syna, bo on czeka na swojego tatę, który jest szczęśliwy - wyznał.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Żona Jacka Kurskiego wybrała imię dla córki. Wiąże się z nim pewna historia
- Zaskoczenie w "Sanatorium miłości". Pierwszy taki przypadek w historii programu
- Andrzej Piaseczny w finale „The Voice Senior” wypowiedział znaczące słowa
Źródło: Onet