Zostawił szczeniaki na pewną śmierć. Policja szuka sprawcy
Szczeniaki zostały porzucone w lesie na pewną śmierć. Maluchy miały dużo szczęścia, teraz o ich życie walczą pracownicy z okolicznego schroniska dla zwierząt. Policja poszukuje osoby, która porzuciła 10 psich maluchów.
Gdyby nie interwencja przypadkowego spacerowicza, szczeniaki zamarzłyby na śmierć. Mężczyzna zauważył w lesie dziwną paczuszkę. Okazało się, że zawiera ona 10 małych psów, które zostały porzucone na pewną śmierć.
Szczeniaki zostały porzucone w lesie
Policja rozpoczęła już poszukiwania osoby, która porzuciła 10 szczeniaków w lesie w rejonie wsi Brużyczka Mała w województwie łódzkim. Przypadkowy spacerowicz zauważył na zaśnieżonej ziemi dziwną paczuszkę. Zawiniątko przykuło jego uwagę.
Po zbliżeniu się do paczki zauważył, że jej zawartość się rusza, a ze środka usłyszał kwilenie. Kiedy rozwinął paczuszkę, jego oczom ukazało się stadko psich noworodków. Mężczyzna natychmiast powiadomił o swoim odkryciu lokalną policję.
Funkcjonariusze przejęli psy i przekazali je pod opiekę okolicznego schroniska w Aleksandrowie Łódzkim. Pracownicy ogrzali maluszki i nakarmili butelką. Nie wiadomo jednak, ile czasu szczeniaki spędziły na mrozie i czy uda się uratować życie całej gromadki.
Podczas gdy trwa walka o życie maluchów, policjanci rozpoczęli śledztwo w sprawie porzucenia ich w lesie. Funkcjonariusze próbują ustalić osobę odpowiedzialną za tak brutalną próbę pozbycia się psich maluchów. Osoby, które mogą posiadać informacje w tej sprawie, proszone są o kontakt z policjantami ze Zgierza lub Aleksandrowa Łódzkiego.
Zwierzęta nie miały żadnych szans na samodzielne przeżycie w lesie, szczególnie przy takich mrozach, które obecnie utrzymują się nad Polską. Niskie temperatury oraz trudne warunki pogodowe stanowią zagrożenie również dla ludzi.
Policjanci apelują o uwagę i obserwowanie swojego otoczenia. Siarczyste mrozy stanowią przede wszystkim zagrożenie dla osób bezdomnych, ale tragicznie może skończyć się także nierozważne dogrzewanie wychłodzonych mieszkań.
Niedawno media informowały o śmierci 80-letniego mieszkańca Błotnika w gminie Cedry Wielkie w województwie pomorskim, który najprawdopodobniej zatruł się tlenkiem węgla, zwyczajowo nazywanym czadem. Ten cichy zabójca, który wydostaje się m.in. z nieszczelnych instalacji grzewczych, powoduje kilkadziesiąt zgonów rocznie.
- We wtorek, około godziny 17 dostaliśmy informację, że w jednym z domów w miejscowości Błotnik doszło do zadymienia, pożaru. Nie żyje 80-letni mężczyzna, który mieszkał sam w tym domu - przekazał sierż. sztab. Karol Kościuk, oficer prasowy KPP w Pruszczu Gdańskim, cytowany przez lokalny serwis naszemiasto.pl.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Krzysztof Kowalewski zostawił dla niej ukochaną. Kulisy związku z Agnieszką Suchorą
- Po 14 latach znaleźli ciało pod posadzką. Sukces krakowskiego Archiwum X w związku z zaginięciem
- Tadeusz Rydzyk nie zgadza się z wypowiedziami kanadyjskich mediów o swojej działalności
Źródło: Fakt/Nasze miasto