Rachunek za prąd z gigantyczną dopłatą
Marek BAZAK/East News
Monika Majko - 20 Marca 2021

Przez jeden błąd rodzina musi dopłacić do prądu 18 tys. złotych

Kiedy mieszkańcy gminy Twardogóra zobaczyli swoje rachunki za prąd, przecierali oczy ze zdumienia. Z powodu wadliwie działających liczników, spółka energetyczna naliczyła im od kilku do nawet kilkunastu tysięcy dopłaty.

Według przedstawicieli spółki Tauron, liczniki przez ostatnie kilka lat zaniżały zużycie prądu, a dodatkowe kwoty na rachunkach są wyrównaniem za okres błędnie wyliczanej należności. W trudnej sytuacji znalazło się co najmniej kilkadziesiąt rodzin.

Na rachunkach za prąd zobaczyli gigantyczne kwoty dopłat

– Pana licznik błędnie przeliczał zużycie od 19.02.2016 do 1.12.2020 r. [...] Badanie laboratoryjne potwierdziło, że Pana licznik wskazywał nieprawidłową ilość pobranej energii elektrycznej na co najmniej jednej fazie – napisano w piśmie od Tauronu, które skierowano do pana Marcina.

Mieszkaniec gminy Twardogóra przedstawił sprawę redakcji portalu money.pl. Okazuje się, że niedawno w tej okolicy wymienione zostały liczniki prądu, a urządzenia bez wiedzy mieszkańców skierowano do analizy, która wykazała, że przez ostatnie kilka lat błędnie naliczały należność.

– Problem w tym, że nikt nas nie informował o zakładaniu liczników czy wysyłaniu ich do laboratorium. Nie wiemy, czy one oszukiwały, czy nie. I kilkadziesiąt rodzin musi dopłacić – tłumaczy pan Marcin.

Krzyczeli do prezydenta, że będzie siedział. Andrzej Duda odpowiedział na TwitterzeKrzyczeli do prezydenta, że będzie siedział. Andrzej Duda odpowiedział na TwitterzeCzytaj dalej

– My z żoną mamy do dopłaty „jedynie 3 tysiące złotych, ale nasi znajomi dostali wezwanie do zapłacenia – uwaga – 18 tysięcy złotych – dodał mężczyzna.

Jak podaje portal money.pl, liczniki miały zaniżać zużycie prądu przez okres ostatnich 5 -7 lat. Z ustaleń pana Marcina i jego żony wynika, że wezwanie do dopłaty z tego tytułu otrzymało przynajmniej 30 rodzin. Kwoty rozłożone jest na kilka faktur.

– Wygląda to tak, jakby wszystkim w okolicy zamontowano kilka lat temu wadliwe liczniki. My wybudowaliśmy dom i wprowadziliśmy się w 2016 roku, więc nie mieliśmy ewentualnego porównania do okresu wcześniejszego. Ale skoro nasi znajomi z innej miejscowości, w podobnym domu, również we czwórkę, płacą podobnie, to nawet nie podejrzewaliśmy, że nasze rachunki są za niskietłumaczył pan Marcin.

– My nie wiemy, jak długo te liczniki oszukiwały – jeśli rzeczywiście to robiły. Od początku? Czy zepsuły się w którymś momencie? Liczniki co do zasady są własnością firmy energetycznej, my się do nich nie dotykamy. Ale w piśmie są określane jako "państwa liczniki". Czyli jak trzeba je zdjąć, to możemy nawet o tym nie wiedzieć, ale jak są wadliwe, to już są nasze, tak? – zastanawia się mężczyzna.

Żądanie dopłaty wysłano 11 marca, a termin płatności mija 23 marca.Pan Marcin wyznał również, że jeden z jego sąsiadów dostał już telefon z działu windykacji, w sprawie ponaglenia zapłaty. Portal money.pl poprosił o komentarz w sprawie spółkę Tauron. Jej przedstawiciele poinformowali, że ta sytuacja jest obecnie dokładnie sprawdzana.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć w jakich pławi się luksusachKrystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Money

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na:Obserwuj nas na Google News Google News