W Białymstoku mężczyzna próbował wciągnąć 9-latka do samochodu. Matka powiadomiła policję
Autor Konrad Bińczyk - 17 Lutego 2021
Chwilę grozy przeżył 9-latek i jego matka na osiedlu Leśna Dolina w Białymstoku. Mężczyzna ubrany na czarno próbował wciągnąć chłopca do auta, gdy ten wracał z treningu. Na szczęście przypadkowy świadek powstrzymał napastnika.
W poniedziałek około godz. 18 przy ul. Armii Krajowej w Białymstoku miała miejsce próba porwania dziecka - donosi se.pl. Informacja o zdarzeniu pojawiła się najpierw na grupie zrzeszającej w mediach społecznościowych mieszkańców trzech dużych białostockich osiedli: Słonecznego Stoku, Leśnej Doliny i Zielonych Wzgórz.
Pani Beata, matka 9-latka, zamieściła tam niepokojący wpis. Opisała w nim, jak zaprowadziła swojego syna na trening do szkoły podstawowej, a potem poszła na zakupy. Trening został jednak odwołany, a chłopiec nie mógł poinformować o tym mamy, ponieważ nie wziął telefonu.
- Postanowił wrócić do domu, bo to bardzo blisko - pisała dalej na Facebooku pani Beata. - W drodze minął go ciemny samochód i zaparkował na parkingu przy przystanku. Syn zdążył dojść prawie do przejścia jak z tyłu jakiś mężczyzna, ubrany na czarno w masce i ciemnych okularach, chwycił go mocno za rękę i zaczął go ciągnąć w stronę auta - dodawała.
Na szczęście całe zdarzenie widział przypadkowy świadek, który uderzył napastnika pięścią w głowę, udaremniając tym samym próbę porwania.
Oszołomiony mężczyzna puścił chłopaka, a ten od razu uciekł do swojego domu. Gdy pani Beata usłyszała o zajściu, natychmiast zawiadomiła policję.
Zaapelowała także do mężczyzny, który pomógł jej synowi o kontakt z funkcjonariuszami.
Policja już bada sprawę
- Wykonujemy szereg czynności i zbieramy materiał dowodowy do tej sprawy - poinformowała "Super Express" aspirant Katarzyna Zarzecka, oficer prasowa policji w Białymstoku.
We wtorek przed południem na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili wizję lokalną. 9-latek opowiedział mundurowym o przebiegu zajścia, pokazał drogę ze szkoły do domu i wskazał miejsce, gdzie został napadnięty.
Na rodziców padł jednak blady strach. Obawiają się o bezpieczeństwo swoich dzieci.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Większość osób popełnia ten sam błąd. Kostki toaletowe zakłada się w inny sposób
- Bliscy matki, która zabiła synów w wieku 3 i 5 lat, nie wierzą w jej winę. Sądzą, że sama jest ofiarą, w domu miała ciężko
- Piotr Żyła nigdy nie był tak wściekły. Nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy
Źródło: Super Express
[EMBED-9]
Następny artykuł