Zawiązali psu pysk i wygonili na mróz. Zwierzak błąkał się po ulicach Krakowa
Pies błąkał się po ulicach Krakowa w czasie ogromnych mrozów. Na miejsce wezwano pracowników Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Kiedy zbliżyli się do zwierzaka, zauważyli krew na jego sierści. Właściciel czworonoga zgotował mu prawdziwe piekło
Pies miał na sobie kaganiec, a jego pysk owinięto gumą, która raniła jego język i uniemożliwiała mu nawet napicie się wody. Gdyby nie pomoc ludzi, zwierzak nie miałby szans na przeżycie. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami uzyskało informacje o danych właściciela psa i zapowiedziało skierowanie zawiadomienia o sprawie do organów ścigania.
Pies błąkał się po ulicy z zawiązanym pyskiem
We wtorek 11 lutego br., pracownicy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami otrzymali od mieszkańców miasta zgłoszenie o błąkającym się po ulicach Krakowa psie. Zwierzak marzł na mrozie, a na dodatek jego pysk został skrępowany w taki sposób, że nie mógł nawet napić się wody.
- Akurat wyjechaliśmy ze schroniska, po odwiezieniu rannego gołębia, kiedy zadzwonił nasz kolega: "słuchajcie, jakieś Panie znalazły psa, krwawi z pyska a wy jesteście najbliżej". Szybko, zmieniamy kierunek i jedziemy na miejsce interwencji. Pierwsze co nam przyszło do głowy - zapewne potrącony, trzeba działać jak najszybciej. Kiedy pojawiliśmy się na miejscu, zobaczyliśmy biało- czarnego kudłacza na smyczy, pies był w kagańcu, na którym widać było zamrożoną krew - relacjonowali pracownicy KTOZ na swoim profilu facebookowym.
Ratownicy natychmiast zaopiekowali się zwierzakiem i przewieźli go do schroniska. Tam okazało się, że właściciel zwierzaka skrępował jego pysk gumą, która uniemożliwiała mu jego otwarcie.Pętla uciskała skórę czworonoga, powodując rany oraz kalecząc jego język przy każdej próbie pozbycia się ograniczenia.
Widok cierpiącego zwierzaka rozdzierał ratownikom serce, a gdy zdjęto pętle z pyska czworonoga, ten nie mógł oderwać się od miski z wodą. Zwierzak trafił pod opiekę schroniska i udzielono mu potrzebnej pomocy. Zdjęcia psa zamieszczono również na Facebooku KTOZ.
- Kiedy Filip ściągnął kaganiec, owłosiony pysk psa wyglądał, jakby był zgnieciony. Nagle przetarłam oczy ze zdziwienia, rozdziawiłam usta i złapałam się za głowę, bo w życiu na myśl by mi nawet nie przyszło, że człowiek - istota rozumna, potrafi zadać takie cierpienie swojemu przyjacielowi. Psi pysk pod kagańcem był owinięty mocną gumą, w taki sposób, że pies nie mógł otworzyć pyska i kaleczył sobie przez to język! Biedna, starsza, zdradzona psina... Po ściągnięciu gumki pies był tak spragniony, że nie mógł oderwać się od miski z wodą - przekazali pracownicy KTOZ.
Pracownicy Towarzystwa uratowali zwierzaka przed śmiercią w ogromnych cierpieniach. Po przebadaniu czworonoga okazało się, że został on wcześniej zaczipowany. Przedstawiciele KTOZ uzyskali pełne dane właściciela psa i zapowiedzieli, że złożą w tej sprawie zawiadomienie do organów ścigania.
- Pseudo właścicielu - pies posiada chipa, więc znamy twoje dane osobowe - przekazano.
Za znęcanie się nad zwierzętami polskie prawo przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności lub 5 lat w przypadku czynów szczególnie okrutnych. Oprawca może być również ukarany grzywną do 100 tysięcy złotych oraz zakazem posiadania zwierząt.
Facebook.com/Krakowskie.Towarzystwo.Opieki.nad.Zwierzetami
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Marszałek Senatu wygłosił orędzie dot. wolnych mediów
- Kiedy media strajkowały, TVP Info wyemitowało mszę z okazji miesięcznicy
- Tomasz Kammel i Marzena Rogalska prowadzili program mimo strajku mediów. Burza w komentarzach
Źródło: Super Express