Ogromne kolejki na granicy Niemiec z Polską. Potrzebny jest negatywny wynik testu na koronawirusa
Polska trafiła niedawno na niemiecką listę krajów wysokiego ryzyka. Zgodnie z tym wjazd do Niemiec jest utrudniony – od teraz trzeba posiadać przy sobie ważne wyniki wykonanego testu PCR lub antygenowego. Przed granicą już od rana pojawiły się olbrzymie kolejki.
Pandemia nie ustępuje i to nie tylko w naszym kraju. Na całym świecie notuje się podwyższony wskaźnik zachorowalności. Jednym z powodów tego stanu rzeczy jest pojawienie się brytyjskiej mutacji koronawirusa.
Ten wariant jest, zdaniem uczonych, dużo bardziej niebezpieczny. Szybciej się rozprzestrzenia, niesie także za sobą gorsze rokowania i możliwe powikłania. Z tego faktu sprawę zdaje sobie wiele państw, które starają się jak mogą, aby ograniczyć możliwość transmisji patogenu.
Przed paroma dniami niemiecki Instytut Ochrony Zdrowia im. Roberta Kocha (RKI) przekazał, że kolejne kraje trafiają na listę krajów wysokiego ryzyka. Oznacza to dla nich znacznie trudniejszy wjazd i poważne restrykcje.
Nowe państwa, które znalazły się na niemieckiej liście, to Polska, Bułgaria i Cypr. Rozporządzenie weszło w życie dzisiaj, tj. 21 marca. Jego efekty widoczne są praktycznie od razu.
Polska na niemieckiej liście krajów wysokiego ryzyka
Przy granicy z Niemcami umieszczone zostały specjalne punkty wykonujące testy na koronawirusa. Nie są one niezbędne – zgodnie z wymogami trzeba mieć przy sobie negatywny wynik testu PCR lub antygenowego, który wykonany maksymalnie 48 godzin wcześniej.
Mimo to wiele osób decyduje się na sprawdzenie swojego zdrowia tuż przy granicy. Mało kto mógłby się spodziewać, że pojawią się niewyobrażalnie długie kolejki. W Słubicach w województwie lubuskim ludzie zaczęli zbierać się już od samego rana.
Kolejka osób chętnych do wykonania testu przekroczyła 300 metrów! Jest to tym bardziej zaskakująca liczba ludzi, że dziś rano panowały tam naprawdę niesprzyjające warunki – temperatura nie przekraczała kilku stopni, padał deszcz i było niezwykle pochmurno.
W ostatnim czasie zaostrzone zasady przy przekraczaniu granicy dla Polski pojawiły się także ze strony Czech. W tym przypadku sytuacja wydaje się nieco bardziej skomplikowana – oprócz ważnego testu trzeba także skierować się na 5-dniową kwarantannę, która zakończyć można negatywnym wynikiem kolejnego testu.
Sytuacja związana z epidemią w Niemczech również wydaje się nieciekawa, nie dziwią więc zwiększone restrykcje. Siedmiodniowa zachorowalność w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców wzrosła tam do 86,2, jednak zaledwie tydzień temu wynosiła „jedynie” 65,4.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Przedsiębiorcy szykują protest 10 kwietnia pod pomnikiem schodów smoleńskich
- Wygrały w teleturnieju TVP 271 tys. zł. Pieniądze miały trafić do fundacji, prawda okazała się inna
- Nie żyje Wojtek Krawczyk
Źródło: wp.pl