Lekarze ujawnili prawdę
Jakub Kaminski/East News [zdjęcie poglądowe]
Monika Majko - 16 Marca 2021

Lekarze dostali do podpisu pismo od szpitala. Jeden punkt jest bardzo kontrowersyjny

Lekarze z katowickiego szpitala przecierali oczy ze zdumienia, gdy przeczytali pismo, które dostali od swojego pracodawcy. W oświadczeniu znalazł się punkt dotyczący wymogu zwrotu wypłaconego dodatku covidowego, jeśli zostanie on zakwestionowany przez NFZ.

Lekarze nie ukrywają swojego oburzenia pismem, które zostało im przekazane do podpisania. Na zwrot dodatku covidowego mają mieć 7 dni od momentu otrzymania upomnienia. Wśród pracowników katowickiego szpitala zawrzało.

Lekarze są oburzeni otrzymanym pismem

Sprawę na swoich łamach przedstawił portal money.pl. Lekarze pracujący w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym im. Andrzeja Mielęckiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach otrzymali do podpisania pismo w sprawie dodatku covidowego, które wywołało ogromny skandal w placówce.

Medycy ubiegający się o dodatek covidowy dostali do podpisania oświadczenie zawierające punkt, który zobowiązuje ich do zwrotu wypłaconych pieniędzy, jeśli zostaną one zakwestionowane przez NFZ. Pracownicy szpitala mają mieć na to 7 dni.

- To bezpodstawny zapis, w którym pracodawca wychodzi przed szereg - przekazał jeden z lekarzy w rozmowie z portalem money.pl.

Pilny apel sanepidu do wiernych, którzy byli na mszach. Jest ryzyko ogniska zakażeńPilny apel sanepidu do wiernych, którzy byli na mszach. Jest ryzyko ogniska zakażeńCzytaj dalej

Z informacji uzyskanych przez dziennikarzy wynika, że większość pracowników szpitala nie podpisała otrzymanego dokumentu i przekazała dyrekcji własne oświadczenie w sprawie zgłoszenia się po wypłatę dodatku covidowego.

- To absurd i brak poszanowania dla pracownika. Takie działanie ze strony pracodawcy jest oburzające. Najpierw umawia się, że wypłaci należne wynagrodzenie pracownikowi, a następnie obliguje go do ewentualnego zwrotu, w razie gdyby ktoś to wynagrodzenie kwestionował? - skomentował sprawę dr Piotr Plisuła, przewodniczący Porozumienia Rezydentów, w rozmowie z money.pl.

- Źródłem tej patologii jest ewidentny strach, że coś, co minister obieca, zostanie cofnięte. To efekt braku zaufania do systemu. Trudno się jednak temu dziwić, biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia - dodał dr Plisuła.

Dodatek covidowy ma być specjalną premią dla lekarzy, którzy walczą z pandemią koronawirusa, narażając się na bezpośredni kontakt z pacjentami zarażonymi groźnym wirusem SARS-COV-2. Mogą ubiegać się o niego m.in. medycy pracujący w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, w izbach przyjęć, w zespołach ratownictwa medycznego, ale też diagności laboratoryjni.

Z racji dodatku covidowegomedycy mają otrzymywać 100 proc. wynagrodzenia wynikającego z umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej, przy czym maksymalna kwota dodatku nie może być wyższa niż 15 tys. zł.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć w jakich pławi się luksusachKrystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Money

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na:Obserwuj nas na Google News Google News