Adam był molestowany przez księdza. Pomógł mu kardynał Dziwisz
Pan Adam jako dziecko był ofiarą księdza-pedofila. Po dwóch dekadach postanowił opowiedzieć o swojej traumie ówczesnemu metropolicie krakowskiemu, Stanisławowi Dziwiszowi. Poszkodowany mężczyzna twierdzi, że kardynał udzielił mu wszelkiej pomocy.
Mężczyzna, który był gościem programu „Między Ziemią a Niebem” na antenie TVP, jako nastolatek padł ofiarą księdza-pedofila. Do traumatycznych zdarzeń doszło na początku lat 90. w parafii św. Klemensa w Wieliczce. Sprawę bardzo długo trzymał w tajemnicy.
Ksiądz-pedofil molestował mężczyznę
W 2013 roku, kiedy miał już żonę i dzieci, spotkał swojego oprawcę na targach elektronicznych w Krakowie. Wówczas zdał sobie sprawę, że duchowny wciąż pozostaje aktywny zawodowo i może mieć do czynienia z nieletnimi.
Pan Adam postanowił opisać swoje obawy w liście do ówczesnego metropolity krakowskiego Stanisława Dziwisza. Ku swojemu zaskoczeniu błyskawicznie doczekał się odpowiedzi. Został zaproszony na rozmowę do kurii. Stanisław Dziwisz miał udzielić mu ogromnego wsparcia.
- Ksiądz kardynał pierwsze co zrobił - powiedział, że napisałem dramatyczne słowa, że to są dramatyczne przeżycia, że bardzo mi współczuje, że chciałby zrobić, co w jego mocy, żeby mi pomóc. Spotkanie z nim i te słowa były dla mnie zdziwieniem. Szczerze powiedziawszy myślałem, że zostanie to „zamiecione pod dywan”. Tak jak się teraz przekazuje wszystkim, że zamiatano pod dywan. A tu nagle słowa pokrzepienia. I widziałem w tym człowieku autentyczną troskę. I takie zaniepokojenie, że do tego doszło - relacjonował gość programu TVP.
- Drugą rzeczą taką, której nie przewidziałbym w żadnym scenariuszu, to, że jak już opowiedziałem co się stało, jakby na potwierdzenie tych swoich słów w liście, kardynał zapytał: czy pan zna wszystkie możliwości prawne, jakie panu przysługują? Czy potrzebuje pan pomocy? Czy będzie pan sprawę zgłaszał w sądzie cywilnym? Jeżeli będzie pan podejmował jakieś kroki, to czy ma kto się tym zająć, czy też będzie pan chciał wsparcia w procesie cywilnym? - dodawał mężczyzna.
Kardynał Stanisław Dziwisz miał poinformować go, że kościół podejmie odpowiednie kroki prawne w jego sprawie. Dał mu czas na zastanowienie się, czy jest gotowy opowiedzieć swoją wstrząsającą historię prawnikom.
- Nikt mnie do niczego nie nakłaniał, nikt mi niczego nie sugerował. Tylko to były moje, osobiste, dojrzałe decyzje - podkreślił pan Adam.
TVP poinformowało, że ksiądz, który dopuścił się nadużyć wobec mężczyzny, został skazany na życie w odosobnieniu. Jego ofiara twierdzi, że wybaczyła swojemu oprawcy, a kara, która spotkała duchownego, jest - jego zdaniem - wystarczająco dotkliwa.
Co myślicie o postępowaniu kardynała Stanisława Dziwisza? Uważacie, że jego postawa była słuszna?
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Książę Filip nie jest w najlepszym stanie? Książę Karol opuścił szpital cały we łzach
- Mateusz Morawiecki poinformował o śmierci Mieczysława Chorążego
- Pomorskie: 17-latek został śmiertelnie godzony nożem na urodzinach. Zatrzymano podejrzanego
Źródło: o2.pl