Emerytka spała, gdy usłyszała głośny huk. W mieszkaniu eksplodował ketchup

Autor Irmina Jach - 21 Lutego 2021

Kobieta mieszkająca na warszawskim Targówku została wyrwana ze snu przez potężny huk. Gdy weszła do kuchni, zobaczyła krwistoczerwone plamy na ścianach i meblach. Szybko okazało się, że winowajcą zamieszania jest keczup znanej firmy.

Do nieoczekiwanego zdarzenia doszło w sobotę 20 lutego w późnych godzinach nocnych. 70-letnia pani Wanda, która usłyszała huk, była przekonana, że znalazła się w ogromnym niebezpieczeństwie. Swoje odczucia relacjonowała w rozmowie z Super Expressem.

Kobieta była świadkiem eksplozji keczupu

- Usłyszałam trzask i się przeraziłam, nie wiedziałam co to może być. Mam jeszcze 11 tysięcy zł kredytu do spłaty. W lipcu zrobiłam remont ścian w całym mieszkaniu, a teraz przez ten cholerny keczup wszystko jest do poprawy - mówiła zdenerwowana emerytka.

Gdy doszło do wybuchu, seniorka jeszcze nie spała. Produkt, który zniszczył niemal całą kuchnię, był zepsuty, co przyczyniło się do napuchnięcia plastikowej butelki. Kobieta zdecydowała, że mimo to zwróci się do producenta z prośbą o zadośćuczynienie.

- Jestem osobą z niepełnosprawnością, powoli tracę wzrok i sama sobie kolejnego remontu nie zrobię, a na fachowca nie mam już pieniędzy - dodała pani Wanda.

Od 2 sierpnia zmiany w dowodach osobistych. Zostaną wprowadzone m.in. odciski palcówCzytaj dalej

Reklamacja wystosowana przez kobietę została odrzucona przez firmę Włocławek. Przedstawiciele uważają, że winne wypadku było nieprawidłowe przechowywanie keczupu, który powinien stać w lodówce, a nie w kuchennej szafce.

- Po przeanalizowaniu całości zebranych danych ustaliliśmy, że przyczyną opisanego przez panią zdarzenia były nieodpowiednie warunki przechowywania produktu po jego otwarciu- wyjaśnia Dorota Liszka, manager ds. komunikacji firmy Agros-Nova.

- Keczup fabrycznie zamknięty, zabezpieczony membraną, nie musi być przechowywany w lodówce. Natomiast po otwarciu, czyli usunięciu membrany znajdującej się pod korkiem, powinien być przechowywany w lodówce. Po usunięciu membrany z opakowania traci on swoją aseptyczność, to jest do opakowania dociera powietrze z otoczenia. W powietrzu znajdują się mikroorganizmy, które mogą wpłynąć na jakość otwartego produktu - dodała.

Przedstawicielka firmy zaznaczyła, że informacje na temat sposobu przechowywania keczupu zostały zamieszczone na jego opakowaniu i konsumenci powinni ich przestrzegać, gdyż konsekwencje zaniedbania - jak widać na przykładzie pani Wandy - mogą być opłakane.

Niestety, staruszka nie może liczyć na wsparcie finansowe, które umożliwiłoby jej wykonanie kolejnego remontu kuchni. Uważacie, że argumenty firmy Włocławek są słuszne?

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Super Express

[EMBED-9]

Następny artykułNie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News