Klaudia El Dursi z synkiem
klaudia_el_dursi/ Instagram/ kadr z wideo
Artur Łokietek - 8 Marca 2021

Klaudia El Dursi pokazała zdjęcie ze szpitala i zaapelowała o pomoc. Fani zaniepokojeni

Klaudia El Dursi wstawiła na Instagrama zdjęcie szpitalnej sali. Wkrótce później wyjaśniła, że chodzi o jej maleńkiego synka, Jasia. Prowadząca „Hotel Paradise” prosiła fanów o pomoc w znalezieniu osoby mogącej umożliwić kupno lotu czarterowego do Warszawy.

Klaudia El Dursi stała się już dość powszechnie kojarzoną osobą w Polsce. Popularność dał jej udział w ósmym sezonie „Top Model”, w którym zdobyła nawet złoty bilet, dzięki któremu trafiła wprost do domu modelek.

Niestety, nie wygrała tej edycji, gdyż zajęła i tak zaszczytne 5. miejsce. Telewizja na szczęście zapamiętała modelkę, którą zaproszono do prowadzenia pierwszej polskiej edycji programu telewizyjnego „Hotel Paradise”. Wkrótce o El Dursi zrobiło się głośno.

Aktualnie trwają nagrania do trzeciej edycji tego show. Niedawno celebrytka wyjaśniła, że najbliższy czas będzie pełen pracy. Spędzi bowiem 4 miesiące na Zanzibarze, gdzie rozgrywać się będzie akcja popularnego programu. Nie dziwi więc jej zwiększona aktywność w social mediach.

Oprócz zdjęć przedstawiających urzekające widoki na Zanzibarze, El Dursi aktywnie relacjonuje nagrania. Niedawno jednak wiele osób mogło czuć się zaniepokojonych – Klaudia wstawiła zdjęcie przedstawiające szpitalną salę. Wiele osób zaczęło się martwić, że coś może dolegać celebrytce. Prawda okazała się znacznie bardziej niepokojąca.

6-latek zaprosił na urodziny 32 kolegów, nikt nie przyszedł. Dopiero gdy mama nagłośniła sytuację, otrzymał wsparcie obcych ludzi6-latek zaprosił na urodziny 32 kolegów, nikt nie przyszedł. Dopiero gdy mama nagłośniła sytuację, otrzymał wsparcie obcych ludziCzytaj dalej

Syn Klaudii El Dursi jest chory?

Modelka i prowadząca „Hotel Paradise” ma obecnie dwóch synów – starszego, 10-letniego Dawida i Jasia, o połowę młodszego chłopca pochodzącego z jej związku z obecnym partnerem, z którym jest już od sześciu lat. Wszyscy znajdują się na Zanzibarze, gdzie wspierają Klaudię w nagraniach show.

Niestety, ostatnie zdjęcie przedstawiające szpitalną salę wywołało u wielu fanów niepokój. Niedługo później gwiazda prosiła swoich fanów o pomoc w znalezieniu osoby, która mogłaby załatwić lot czarterowy do Warszawy. - Mam do was bardzo ważne pytanie. Czy mam tutaj kogoś z LOTU albo z ITAKI, bo dzisiaj z Zanzibaru do Polski leci czarter, tylko że mamy niedzielę i nigdzie nie mogę się dodzwonić, ani przez biuro podróży nie mogę tego załatwić, a potrzebuję kupić bilety na ten czarter – prosiła w social mediach.

Później Klaudia wyjaśniła, czemu tak naprawdę potrzebowała pilnie transportu. Okazało się, że cała sprawa tyczy się 5-letniego Jasia. - Kochani, po moich ostatnich story, zrobiło się takie małe zamieszanie. Chciałam was uspokoić, że mam się dobrze, z moim stanem zdrowia też jest wszystko w porządku – wyjaśniła.

- Nasza wizyta w szpitalu tyczyła się małego Jasia i również zapytanie o pomoc w transporcie tyczyło się Jasia. Dlatego, że jak każda mama oczywiście bardzo martwię się o swoje dziecko i byłabym dużo bardziej spokojna, gdyby Jasiu podjął leczenie i wszystkie potrzebne badania w Polsce. Chciałabym też podziękować wszystkim, którzy się żywo zaangażowali w chęć pomocy. Sytuacja jest opanowana, a ja jak widzicie, wracam do pracy– dodała na Instagramie.

Nie wiemy niestety, jak obecnie wygląda sytuacja. El Dursi nie wyjaśniła co dolega jej dziecku, ani także czy udało się ostatecznie zakupić bilety i zorganizować leczenie w Polsce. Wnioskujemy jednak, że fakt, iż wraca ona do pracy, oznacza, że faktycznie udało się wszystko załatwić. Życzymy Jasiowi, aby prędko wyzdrowiał.

Obrazy Pikio

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć w jakich pławi się luksusachKrystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Instagram, jastrzabpost.pl

Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na:Obserwuj nas na Google News Google News