Mija 12 lat od nagłej śmierci Kamili Skolimowskiej. Gwiazdę sportu wspominają jej przyjaciele
12 lat temu niespodziewanie zmarła Kamila Skolimowska. Sportsmenka była wówczas w życiowej formie i nic nie zapowiadałoby tej wielkiej tragedii, która wstrząsnęła całym światem polskiego sportu. Po latach o dramatycznych wydarzeniach wypowiadają się jej przyjaciele. Mistrzyni w rzucie młotem miała zaledwie 26 lat.
Dzień, w którym umarła Kamila Skolimowska, pozostanie jednym z najczarniejszych w historii polskiego sportu. Mistrzyni olimpijska i dwukrotna medalistka mistrzostw Europy w rzucie młotem cały czas dbała o formę, a trenerzy zapowiadali dalsze sukcesy. Jednak Kamila niespodziewanie 18 lutego 2009 straciła przytomność i już się nie obudziła.
Obóz przygotowawczy polskich atletów dobiegał końca, Kamila Skolimowska zmierzała na środowy trening młociarzy. Sportsmenka żartowała o pączkach, które zamierzała zjeść następnego dnia – w końcu nadchodził tłusty czwartek. Nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii.
Kamila Skolimowska nagle straciła przytomność
Nikt nie wiedział, co się dzieje, gdy Kamila Skolimowska kilka godzin później straciła przytomność. Sportsmenka odzyskała świadomość, zanim na miejscu pojawiła się karetka pogotowia. Kamila znów próbuje żartować i wchodzi do ambulansu. Tam zemdlała po raz drugi.
Ratownicy przez około godzinę próbowali przywrócić jej czynności życiowe. Niestety Kamili nie dało się już uratować. Miała jedynie 26 lat i jeszcze wielką karierę przed sobą.
Wiadomość o śmierci Kamili spadła na polskich sportowców jak grom z jasnego nieba. Początkowo nikt nie mógł uwierzyć w tę informację. Pod koniec zgrupowania w Portugalii większość zawodników płakała.
– Zadzwonił do mnie Piotrek Małachowski i powiedział, że Kamila nie żyje. To był ogromny szok, nie mogłem tego pojąć. Do dzisiaj pamiętam, co dokładnie robiłem, gdy odebrałem ten telefon – tak ten dzień wspomina cytowany przez sportowefakty.wp.pl Tomasz Majewski.
– To był szok, nikt z nas nie mógł się tego spodziewać. Mówiła wprawdzie o dusznościach, ale w Polsce diagnozowano to jako początki astmy czy alergię. W sobotę mieliśmy wracać z Portugalii, na poniedziałek była umówiona do lekarza na gruntowne badania. Zabrakło kilku dni… – dodaje w portalu Szymon Ziółkowski.
Okazało się, że Kamila Skolimowska narzekała na zdrowie
Zarówno kilka miesięcy przed wyjazdem, jak i w trakcie zgrupowania, Kamila Skolimowska czuła, że coś jest nie tak. Zdaniem innych zawodników sportsmenka zawsze uważnie dbała o swoje zdrowie. Mistrzyni olimpijska od pewnego czasu miała lekkie duszności.
Podejrzewała, że to może być jakiś rodzaj alergii albo astmy. Kamila czekała na spotkanie z lekarzami sportowymi, ponieważ miała przejść gruntowne badania. Niestety zmarła kilka dni przed tym.
– Była jedną z tych osób, która dokładnie monitorowała swoje zdrowie, tym bardziej był to dla nas szok. Tak młoda, wysportowana osoba... Sytuacja też wydawała się niegroźna, a skończyła tragicznie. Przecież była młodą, zdrową osobą. Jej śmierć była wielką tragedią dla nas i dla całego polskiego sportu – dodał Ziółkowski.
Jak się okazało podczas sekcji zwłok, do śmierci doprowadził zator tętnicy płucnej spowodowany nierozpoznaną zakrzepicą. Na obozie Kamila skarżyła się na ból w łydce. Masaże, którym została poddana, najprawdopodobniej uruchomiły zakrzep, który doprowadził do zatoru.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o Michale Wiśniewskim, który przyznał, dlaczego zbankrutował. Jego wyznanie może zadziwić wielu internautów – zwłaszcza tych, którzy sądzili, że to efekt jego nałogów. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Mąż Rodowicz chce unieważnić podział majątku. Piosenkarka zabiegała o nieruchomości i działkę
- „Ranczo” powróci? Kto zagra Kusego? Reżyser serialu skomentował doniesienia
- Zadzwonili do Kammela, by skomentował odejście Rogalskiej. Oświadczył, że jest zajęty
Źródło: Sportowe Fakty