Kamil Stoch jednym pytaniem wprawił dziennikarzy w zakłopotanie. Celna riposta

Autor Artur Łokietek - 13 Lutego 2021

Kamil Stoch w nietypowy sposób zaskoczył dziennikarzy. W rozmowie po kwalifikacjach w Zakopanem rozmawiał z dziennikarzami. W zabawny sposób odpowiada na jedno z pytań. Zdradza także, czego woli unikać przed skokiem.

Nie od dziś wiadomo, że skoczkowie narciarscy muszą być gotowi na wiele różnych czynników atmosferycznych, które w znaczny sposób wpływają na ich kondycję i nierzadko dyktują to, jak daleko uda im się skoczyć.

Tym bardziej pojawiają się pytania rodzaju „czy nie jest im za zimno?”. W końcu na wysokości, wiatr i mróz zazwyczaj są dużo mocniej odczuwane. Mimo specjalnego stroju i rozgrzewki mogłoby się wydawać, że przed skokiem wielu z nich marznie. Kamil Stoch rozwiewa wszelkie wątpliwości.

W rozmowie po kwalifikacjach w Zakopanem, które odbyły się 12 lutego 2021 roku Kamil Stoch w zabawny sposób odpowiedział na jedno z pytań dziennikarzy w wywiadzie dla portalu sportowefakty.wp.pl. Co prawda nie jesteśmy aż tak przyzwyczajeni do tego w zimie polskiej...– zaczynał zadawać pytanie jeden z dziennikarzy.

Kamil Stoch nagle mu przerwał. – Jak to nie? To skąd wy jesteście?– skwitował polski skoczek, czym nieźle zaskoczył dziennikarzy. Nie od dziś wiadomo przecież, że Stoch pochodzi z Zakopanego, czyli miejscowości, w której mroźną zimę ze śniegiem da się odczuć praktycznie co roku i to przez długi czas.

Nie żyje Judyta Turan, aktorka znana m.in. z „M jak miłość”. Miała 37 latCzytaj dalej

Kamil Stoch zdradza, jak się przygotowuje do skoku

Stoch wyjaśnia później, że na górze faktycznie jest zimno i da się to odczuć. Mimo wszystko jednym z najważniejszych etapów przygotowań, jeżeli nie najważniejszym, jest właśnie rozgrzewka przed skokiem.

Dzięki niej udaje się właśnie utrzymać mięśnie w pożądanej kondycji i „ciepłej” formie.Największy problem jest w tym, kiedy jesteśmy przetrzymywani, ściągani z belki, wtedy ten organizm szybciej się wychładza, ale poza tym ja nie mam z tym problemu, lubię zimę i lubię kiedy jest zimno – powiedział Kamil Stoch.

Polski skoczek wyjaśnił także, ostatnie kwalifikacje uznaje za dobry początek weekendu. Wciąż zmaga się z pewnymi problemami, jednak w praktycznie każdym skoku radził sobie lepiej. – Każdy weekend niesie za sobą pewne wyzwania, dlatego postaram się im sprostać– podsumował Stoch.

Skoczek ma ostatnio za sobą dość wyjątkową passę skoków. Przed tygodniem i dwoma w Klingenthal i Willingen radził sobie przeciętnie w kwalifikacjach, aby później zająć miejsce w sobotnich zawodach na podium. Mało kto mógłby przypuszczać takich rezultatów po niezbyt imponujących sobotnich wynikach.

Stoch ma do siebie to, że potrafi w znakomity sposób korygować popełniane przez siebie błędy. Wciąż szuka „złotego środka”, dzięki któremu mógłby wykonać oczekiwany przez siebie i swoich fanów skok. Jednak piątkowe kwalifikacje były o tyle udane, że raczej nie ma się martwić kondycją skoczka w sobotę.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: sportowefakty.wp.pl

[EMBED-9]

Następny artykułNie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News