Ciężka sytuacja rodziców Piotra Żyły. Ich biznes nie idzie dobrze
Rodzice Piotra Żyły mają ostatnio bardzo ciężki okres. Przez lockdown ich biznes pozostaje zamknięty, a coraz więcej osób anuluje swoje rezerwacje. Nie poddają się jednak i nie zamierzają korzystać z popularności syna. Od lat prowadzą pensjonat Źródełko.
Piotr Żyła jest aktualnie na topie, jeżeli chodzi o polskich sportowców. Największą popularność przyniosła mu niedawna wygrana w Mistrzostwach Świata w Oberstdorfie, gdzie nie tylko sięgnął po złoty medal, ale również wraz z resztą drużyny przywiózł do Polski także brązowy krążek za trzecie miejsce w konkursie drużynowym.
I choć z pewnością popularny skoczek nie może narzekać na jakiekolwiek problemy, te trapią jego rodziców. Ewa Żyła i jej mąż Zbigniew od wielu lat prowadzą wspólny biznes, który w obliczu pandemii notuje niestety same straty.
W rozmowie z „Super Expressem” wyjaśnili, że goście musieli odwołać swoje rezerwacje. Sytuacja epidemiczna w kraju wciąż się pogarsza, co może oznaczać to, że problemy wcale nie miną tak szybko. Na szczęście są dobrej myśli.
- Mieliśmy zamknięte od końca października do początku lutego. A jak otworzyliśmy, szło całkiem nieźle. Ostatnie dwa weekendy były bardzo dobre, wręcz boom. Pełno miało być także na Wielkanoc. A teraz musieliśmy znowu zamknąć i nic nie pomoże. Nawet Piotrek – wyjaśnił ojciec popularnego sportowca cytowany przez „Super Express”.
Rodzice Piotra Żyła mają finansowe kłopoty
- Jest ciężko, bo opłaty trzeba ponosić. Tymczasem na święta rezerwacje zostają odwołane. Czuję, że to samo będzie z majowym weekendem. Ale jestem takim biznesmenem, że nie pozwolę, by utrzymywał mnie syn – wyjawił.
Choć rodzice Piotra nie zamierzają zmieniać nazwy pensjonatu czy nawet reklamować się swoim synem, wiele osób i tak wie, że popularny sportowiec często tam zagląda.
- On się pojawiał, bo miał trochę wolnego czasu, robił sobie z nimi zdjęcia, rozdawał gadżety. Rodzinie zagrał też na gitarze i mogę powiedzieć, że zrobił postępy. Zapyla równo. Dołożył nowe puchary do kolekcji, którą tutaj prezentujemy. Powiększyła się też kolekcja czapek, które oferujemy. Ale nie zamierzamy zmieniać nazwy pensjonatu, żeby wykorzystać Piotrka. Od dwudziestu lat prowadzimy Źródełko i tak pozostanie – powiedział Zbigniew Żyła.
Gdy niedawno mistrz świata odwiedził swoich rodziców, trzeba było świętować jego wielkie zwycięstwo. W gronie rodziny i przyjaciół zafundowano mu specjalną imprezę. Jak wyjawia tata sportowca, wydarzenie odbyło się u jego babci w Wiśle Głębce, u której w młodości skakał z dachu.
- Było ze dwadzieścia osób, w tym dzieci Piotrka. Przygrywała orkiestra góralska, z którą zaśpiewaliśmy mu „Sto lat”. A potem śpiewaliśmy różne piosenki przy akordeonie. Na stole były placki ze skwarkami, golonka, pieczeń, kapusta, ziemniaki – opisał cytowany przez se.pl.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Przedsiębiorcy szykują protest 10 kwietnia pod pomnikiem schodów smoleńskich
- Wygrały w teleturnieju TVP 271 tys. zł. Pieniądze miały trafić do fundacji, prawda okazała się inna
- Nie żyje Wojtek Krawczyk
Źródło: sport.se.pl