Chłopak przeżył śmierć kliniczną. Opowiedział, co widział "po drugiej stronie"

Autor Monika Majko - 22 Lutego 2021

Lekarze byli pewni, że chłopak już nie żyje. Nastolatek z Brownwood w Stanach Zjednoczonych stracił przytomność podczas zajęć na lekcji wychowania fizycznego. 17-latek przez 20 minut nie dawał oznak życia, jednak nagle „ożył”. Kiedy doszedł do siebie powiedział, co ujrzał, kiedy był nieprzytomny.

Serce chłopaka stanęło na 20 minut, jednak trzy dni później nastolatek obudził się ze śpiączki zupełnie zdrowy. Zack opowiedział o tym, co widział podczas swojej śmierci klinicznej, a rodzice 17-latka są pewni, że mówi prawdę.

Chłopak nie dawał oznak życia przez 20 minut

Zack Clements z Brownwood w Stanach Zjednoczonych był zdrowym i aktywnym nastolatkiem, który nie skarżył się na żadne dolegliwości. Pewnego dnia podczas lekcji WF 17-latek nagle zasłabł i stracił przytomność, a jego serce stanęło.

Chłopak przez 20 minut nie dawał żadnych oznak życia, a jego puls był niewyczuwalny. Na miejsce wezwano pomoc medyczną, jednak gdy lekarze byli gotowi uznać chłopaka za zmarłego, jego serce nagle ruszyło.

Kolejne trzy dni Zack spędził w szpitalu, gdzie przebywał w śpiączce. Kiedy w końcu 17-latek wybudził się, ku zdziwieniu wszystkich okazało się, że nie wykazuje żadnych oznak uszkodzenia mózgu, które mogło spowodować tak długie niedotlenienie, wywołane brakiem aktywności serca.

Rząd nagle wprowadził zmiany w obostrzeniach. Obowiązują od 23 lutegoCzytaj dalej

Zack przeżył tzw. śmierć kliniczną, a po wybudzeniu ze śpiączki opowiedział o tym, czego doświadczył, gdy jego serce przestało bić. 17-latek utrzymuje, że miał objawienie. Chłopak miał zobaczyć mężczyznę z długimi brązowymi włosami i brodą.

Po chwili Zack zrozumiał, że stanął przed nim Jezus. Brodaty mężczyzna położył mu dłoń na ramieniu i zapewnił, że wszystko będzie dobrze. Nastolatek wyznał, że poczuł wówczas wszechogarniający spokój. Choć wiele osób nie wierzy w słowa 17-latka, jego rodzice są przekonani, że ich syn mówi prawdę.

Według definicji śmierć kliniczna to stan zaniku widocznych oznak życia organizmu, który różni się od stanu śmierci biologicznej tym, że nieprzerwanie występuje w tym czasie aktywność mózgu. Podczas śmierci klinicznej ludzie często doświadczają wielu wizji oraz wrażenia „oddzielania się” duszy od ciała.

Doświadczenie śmierci klinicznej ma za sobą m.in. aktorka Aldona Ordman, znana z serialu „Klan”, która zachorowała na sepsę. Gwiazda wierzy, że dostała drugą szansę na ziemi, a dzięki swojemu przeżyciu teraz potrafi w pewnym stopniu przewidywać przyszłość.

- Wracając, dostajesz pewną informację i potem wiesz, co się wydarzy, co się później sprawdza. Nie mogę o tym mówić, bo to jest tylko moje. Ale przeżywając takie rzeczy, nie można potem tylko tak dotykalnie przeżywać tego świata - wyznała Aldona Ordman w rozmowie z Wojciechem Jagielskim w Superstacji.

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Podaj.to/Fakt/Superstacja

[EMBED-9]

Następny artykułNie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News