Cezary Żak i Artur Barciś przez lata grali przyjaciół. Teraz okazało się, jacy są naprawdę
Artur Barciś i Cezary Żak wielokrotnie grali przyjaciół w różnych produkcjach. Wielu fanów aktorskiego duetu zapewne zastanawiało się, czy przyjaźnią się także poza kamerami. Barciś wyjaśnił w social mediach jak wygląda jego znajomość z kolegą z planu.
Artur Barciś i Cezary Żak stanowią nieśmiertelny dziś duet. Pierwszy raz mogliśmy ich wspólnie podziwiać dzięki „Miodowym Latom”, czyli wyjątkowemu serialowi emitowanemu niegdyś na Polsacie.
Seria opowiadała o dwójce przyjaciół, którzy są skrajnie różni. Barciś wcielał się w rolę spokojnego i opanowanego kanalarza Norka, który stanowił kompletne przeciwieństwo swojego wybuchowego kolegi, Karola Krawczyka - granego przez Żaka motorniczego.
Ich role pozostają kultowe do dziś, a serial cały czas wydaje się jednym z najlepiej zagranych w historii naszej telewizji. To jednak nie wszystkie wspólne produkcje obydwu panów. Po latach zagrali w kolejnym hicie, „Ranczu”.
Tam Cezary Żak wcielił się w podwójną rolę – księdza oraz jego brata-bliźniaka, wójta. Najbliższym współpracownikiem urzędnika państwowego był właśnie grany przez Artura Barcisia, Arkadiusz Czerepach. Ich role mogły znów przypomnieć fanom złote czasy, gdy w telewizji pojawiały się nowe odcinki świetnych „Miodowych Lat”. Jacy obaj panowie są naprawdę?
Artur Barciś i Cezary Żak – czy się przyjaźnią?
Jak się okazuje – do drugiego wspólnego projektu w postaci „Rancza” mogło wcale nie dojść w takiej formie, jaką znamy dziś. Barciś rzekomo bardzo długo zastanawiał się nad tym, czy powinien wziąć proponowaną mu rolę. W dedykowanej serialowi książce możemy przeczytać o jego wątpliwościach.
- Po pierwsze, miał zamiar spokojnie czekać na „Doręczyciela”, mimo że decyzję o rozpoczęciu zdjęć cały czas odwlekano. Po drugie – mniej ważne, ale jednak – po sukcesie „Miodowych lat” aktorowi wydawało się, że powinien zagrać pierwszoplanową rolę, a nie jakiś ogon – czytamy w książce „Ranczo. Kulisy serialu wszech czasów”.
Obaj aktorzy ponownie się zjednoczyli, tym razem w teatrze. Niedawno wspólnie zagrali w spektaklu „Dziwna Para”. Wielu fanów zaczęło się zastanawiać, czy przyjaźnią się oni także poza kamerami.
- Panie Arturze, jak to się stało, że wspólnie z panem Cezarym Żakiem trafiliście na plan Miodowych lat? Zaskakujące jest to, że widzowie, w tym i ja, mają niewyczerpaną ochotę oglądania tego duetu. Jaki geniusz za tym połączeniem stoi? Czy może to był przypadek? – zapytał Barcisia jeden z fanów na Facebooku.
- Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że to duża zasługa reżysera Maćka Wojtyszki, który nas w tych rolach obsadził. Mnie znał z teatru Ateneum, a Czarka dobrał z castingu. Umowa była taka, że nie będziemy grali sitcomu, że wszystko co naszych bohaterów spotka będzie podszyte dramatem. I to właśnie będzie śmieszne. Każdy odcinek był grany „na żywo” przy udziale publiczności i może to sprawiło, że podeszliśmy do tego zadania bardzo poważnie. Z Czarkiem rozumiemy się bez słów, znamy swoje możliwości i pewnie dlatego lubimy ze sobą pracować – wyjaśnił aktor. Wychodzi na to, że obydwaj spędzają ze sobą na tyle dużo czasu, że, jak podkreślił Barciś, „rozumieją się bez słów”.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Tylko dziś Lidl rozda klientom za darmo paczki z maseczkami. Jest jeden ważny warunek
- Rząd rozważa wprowadzenie restrykcyjnego zakazu dokładnie w Wielkanoc
- Nowy banknot w Polsce. Prezes NBP ujawnił, kto na nim będzie
Źródło: jastrzabpost.pl