Nie żyje podróżnik Aleksander Doba. Miał 74 lata

Autor Klaudia Bochenek - 23 Lutego 2021

Nie żyje Aleksander Doba. Informację o śmierci podróżnika przekazano za pośrednictwem mediów społecznościowych. Przykry wpis opublikowała rodzina. Zmarł w poniedziałek, 22 lutego. Przed śmiercią spełnił jego z wielkich marzeń.

Informacja o śmierci podróżnika, Andrzeja Doby, obiegła media społecznościowe. Nie jest znana przyczyna jego odejścia. Wiele osób może znać go jako osobę, która jako pierwsza samotnie trzykrotnie opłynęła Atlantyk. Pozostali doskonale pamiętają go m.in. z wizyt u Kuby Wojewódzkiego czy też z udziału w „Agencie”, innym programie stacji TVN.

Nie żyje Aleksander Doba

- Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych na oficjalnej stronie podróżnika.

- Olek zdobył szczyt o godz. 11 w poniedziałek. Przed wykonaniem zdjęcia poprosił o dwie minuty odpoczynku. Chwilę później stracił przytomność, a zaraz później funkcje życiowe - poinformował w rozmowie z Polsat News Łukasz Nowak, który był organizatorem wyprawy.

Po wpisie dowiadujemy się, że Aleksander Doba wspinał się na Kilimandżaro, co było jego marzeniem - jeszcze w styczniu pojawiły się informacje, że planuje zaatakować szczyt w lutym. Nie wiadomo, czy trudy wyprawy mogły w jakiś sposób przyczynić się do jego śmierci. Dlaczego akurat taki kierunek?

- Byłem przez całe życie i jestem nadal ciekawy świata. Tą ciekawość początkowo rozbudzili we mnie rodzice. To jest moja główna przyczyna i siła poznawania różnych form turystyki. Były to: turystyka rowerowa, piesza nizinna i górska, żeglarstwo, szybownictwo, spadochroniarstwo. Wreszcie turystyka kajakowa w różnych jej formach i odmianach. Kajaki jednak nie odwiodły mnie od innych form poznawania świata - mówił Doba w rozmowie z „Portalem Swarzędzkim”.

Gorzów Wielkopolski: znaleziono ciało pacjenta, który opuścił szpital. Lekarz poniósł konsekwencjeCzytaj dalej

Wyprawa została zorganizowana przez Klub Podróżników Soliści i miała potrwać od 16 lutego do 4 marca. Według doniesień Polsat News, Aleksander Doba mógł umrzeć z powodu zawału serca. Niestety, dla Aleksandra Doby ta podróż skończyła się przedwcześnie. Na jego oficjalnej stronie pojawiły się setki kondolencji.

W 2009 roku Aleksander Doba jako pierwszy człowiek w historii przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent, wyłącznie dzięki sile własnych rąk. Rejs z portu w Dakarze w Senegalu do Fortalezy w Brazylii trwał 99 dni, w ciągu których przepłynął 2900 mil morskich.

W 2015 roku polski kajakarz został wybrany „Podróżnikiem roku” w głosowaniu „National Geographic”. W tym samym roku Aleksander Doba został również odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Oprócz rejsu przed Ocean Atlantycki Aleksander Doba opłynął Morze Bałtyckie i Bajkał, a także przepłynął wzdłuż całego polskiego wybrzeża od Polic do Elbląga oraz kraju po przekątnej od Przemyśla do Świnoujścia. 

W 2018 roku podróżnik otrzymał również Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości oraz trafił na okładkę gazety „The New York Time”. Jego śmierć to ogromna strata zarówno dla polskiego, jak i zagranicznego środowiska podróżniczego.

Fot. facebook.com/OloDoba

Artykuły polecane przez redakcję Pikio:

Krystyna Janda mieszka w pałacu jak z bajki. Trudno uwierzyć, w jakich pławi się luksusachCzytaj dalej

Źródło: Facebook, Portal Swarzędzki, Wikipedia, Sport, Polsat News

[EMBED-9]

Następny artykułNie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj pikio.pl na: Google News