Smutne doniesienia o córce Urszuli Dudziak. Długo walczyła z chorobą dwubiegunową
Autor Irmina Jach - 23 Lutego 2021
Mika Urbaniak, córka Urszuli Dudziak, cierpi na chorobę dwubiegunową. Młoda kobieta ma za sobą dramatyczne chwile. Podczas momentów załamania wielokrotnie pisała listy pożegnalne.
Dla Miki Urbaniak ostatnie miesiące przypominały niekończące się piekło. Jak sama wspominała, wielokrotnie dotykała dna, ale dzięki wsparciu najbliższych podjęła trudną walkę o swoje zdrowie psychiczne. 41-latka jest przykładem na to, że sukcesy zawodowe nie zawsze idą w parze z prywatnymi.
Córka Urszuli Dudziak pisała listy pożegnalne
Mika Urbaniak poszła w ślady swojej mamy i zajmuje się śpiewem. Na scenie można było oglądać ją w towarzystwie Mieczysława Szcześniaka, Grzegorza Markowskiego oraz Kayah. Niestety, jej poczynania zawodowe zostały zawieszone przez chorobę dwubiegunową i problem alkoholowy.
- Zmagałyśmy się z moim problemem dwadzieścia lat. Dwadzieścia lat wspinałam się na szczyty i z nich spadałam- mówiła Mika Urbaniak w wywiadzie udzielonym Vivie.
Problemy psychicznie wielokrotnie popychały młodą kobietę do skraju wytrzymałości. Córka Urszuli Dudziak miewała myśli samobójcze i chciała ze sobą skończyć. Zdarzało się, że rezygnowała z mrocznych planów dopiero po napisaniu listów pożegnalnych.
- Nieraz o tym myślałam, pisałam nawet listy pożegnalne. Dwubiegunówka sprawia, że człowiek ma ochotę uciec przed światem - zwierzyła się kobieta.
Na szczęście, ostatnie miesiące były dla Miki Urbaniak zdecydowanie łatwiejsze niż ubiegłe lata. Dzięki lekom przepisanym przez specjalistę objawy nie są już tak uporczywe, a jej stan psychiczny powrócił do normy. Nie oznacza to jednak końca terapii.
- Od roku żyję w równowadze. Nadal biorę leki, ale w małych dawkach i nie planuję ich odstawić. Mam wspaniałego lekarza. Profesor Marcin Wojnar idealnie ustawił mi leki. Jest bardzo empatyczny. Zobaczymy, jak to się dalej potoczy, ale naprawdę czuję się o wiele lepiej. Od dłuższego czasu nie jestem już ani w manii, ani w depresji. A przeżyłam wiele depresji, nawet na lekach - opowiadała córka Urszuli Dudziak.
W zażegnaniu kryzysowej sytuacji pomogli przede wszystkim bliscy, którzy wspierali kobietę w każdej trudnej chwili. Jej matka oraz partner nie poddali się mimo przeciwności losu i walczyli o to, żeby Mika Urbaniak zaczęła cieszyć się dobrym zdrowiem i stabilnym samopoczuciem.
- Partner bardzo mi pomógł. Wprowadził się do mojego życia w 2011 roku i od 10 lat jesteśmy ze sobą na co dzień. Był świadkiem różnych moich stanów. Nie zraziło go to, choć martwił się, tak jak mama, która przeze mnie o mało nie wpadła w depresję - podsumowała córka piosenkarki.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Widzowie ostro ocenili zachowanie Krystyny z „Sanatorium miłości”
- Kucharz powiedział, ile płaciła mu Magda Gessler za pracę w swojej restauracji
- Na jaw wyszły szczegóły pogrzebu księcia Filipa. Gdyby umarł, wszystko jest zaplanowane
Źródło: Jastrząb Post
[EMBED-9]
Następny artykuł