Emilia z „Rolnicy. Podlasie” przeżywa trudne chwile. Fani nie dają jej spokoju
Ostatnio Emilia Korolczuk nie ma spokoju. Bohaterka programu „Rolnicy. Podlasie” jest w 6. miesiącu ciąży, jednak wciąż męczą ją fani. Opisała ona ostatnie wydarzenie w mediach społecznościowych. Trzeba przyznać, że aż włos się jeży na głowie.
Emilia Korolczuk to z pewnością jedna z najbardziej rozpoznawalnych i charakterystycznych rolniczek w Polsce. Nie ma się co dziwić – olbrzymią popularność przyniósł jej udział w programie „Rolnicy. Podlasie”.
W emitowanym na kanale FOKUS TV programie możemy oglądać perypetie podlaskich rolników i rolniczek, którzy nie boją się ciężkiej pracy i pokazują ile wyrzeczeń trzeba, aby utrzymać gospodarstwo i zarobić na życie. Program okazał się wielkim sukcesem w Polsce.
Niestety, nie wszyscy chcą istnieć w błysku fleszy, a telewizyjna popularność równie dobrze może dawać im się we znaki. Czasami mogą zdarzyć się niebezpieczne i przerażające wręcz sytuacje. Dokładnie takie zdarzenie miało niedawno miejsce na posesji Korolczuk.
Rolniczka jest bardzo aktywna w swoich mediach społecznościowych. Oprócz opisywania życia na wsi, często wspomina o sytuacjach, jakie mają miejsce w jej pobliżu. Okazuje się, że popularność niesie za sobą wiele problemów, które aż ciężko sobie wyobrazić. Niejednokrotnie dom rolniczki nawiedzały pijane osoby, wielu pseudofanów męczy ją telefonami.
Niebezpieczne zdarzenie na posesji Emilii Korolczuk
34-letnia rolniczka jest obecnie w 6. miesiącu ciąży, więc potrzebuje przede wszystkim spokoju i odpoczynku. Niestety, wiele osób nie jest w stanie zaakceptować takich potrzeb. Niejednokrotnie zdarzało się, że w okolicach jej domu kręciły się nieznajome osoby.
Niedawno przy suchej słomie stał pijany mężczyzna z papierosem w ustach. To nie wszystko. Korolczuk opublikowała w social mediach kolejny wpis opisujący niezrozumiałe i potencjalnie alarmujące zachowanie ze strony fanów. „Miałam być już miła, miałam tu nie narzekać, ale ludzie coraz bardziej mnie codziennie zaskakują” – napisała.
- Godzina punkt 22, Dzień Kobiet, w połowie wioski psy szaleją, idę do okna, przy bramce stoi pan. Myślę otworzę, zapytam o co chodzi, bo różne wypadki się zdarzają, też bym szukała pomocy u sołtysa gdyby coś mi się przytrafiło w drodze, nagle znowu napadało sporo śniegu, może ktoś wpadł w poślizg i wylądował w rowie, może coś gorszego się stało... – opisuje w poście.
- Otwieram okno, a tam pan, nie powiem pełna kultura, trzeźwy, ale nie chodziło o żaden wypadek, tylko o to, czy zrobimy sobie wspólne zdjęcie... Tak się zastanawiam czy ludzie są zupełnie pozbawieni taktu, wyobraźni, nie wiem czego jeszcze... Wyrwana z ciepłego łóżka, w 6 miesiącu ciąży, w piżamie będę biegła po śniegu, w mrozie żeby ktoś sobie zrobił zdjęcie – wyjaśniła całe zajście.
Wielu internautów nie kryje oburzenia. Takie zachowanie jest z pewnością nie tylko nietaktowne, ale zdecydowanie niebezpieczne. W tym przypadku mężczyzna nie okazał się kimś groźnym, jednak zdarzają się różne sytuacje. Już niedługo na antenie FOKUS TV rozpocznie się trzeci sezon popularnego programu. Pierwszy odcinek już 14 marca o godzinie 20:00.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Małysz powiedział, jak położą dzisiaj Piotrka Żyłę spać. W tle napoje wyskokowe
- Dorota Zawadzka pokazała absurdalną ocenę dla kilkulatka za zdanie z matematyki
- Jego mama nagle zaginęła. 23 lata później remontował dom i poznał prawdę
Źródło: se.pl