Krzysztof Penderecki od roku czeka na pogrzeb. Wiemy, co jest przeszkodą w uroczystości
Krzysztof Penderecki zmarł niemal rok temu, jednak jego pogrzeb nadal się nie odbył. Rodzina wciąż czeka, aż prochy jednego z najsłynniejszych polskich kompozytorów będą mogły zostać pochowane. W zorganizowaniu państwowej uroczystości przeszkadza epidemia koronawirusa, która w ostatnim czasie znów nabiera na sile.
Do dziś nie odbył się pogrzeb Krzysztofa Pendereckiego. Wybitny polski kompozytor, którego sława wykroczyła daleko poza granice ojczyzny, odszedł 29 marca 2020 roku. Od jego śmierci już niedługo minie rok, jednak prochy artysty nadal przebywają w kościele św. Floriana w Krakowie.
Rodzina Krzysztofa Pendereckiego musi zaczekać z pogrzebem artysty, jeśli uroczystość ma być przeprowadzona w charakterze państwowym. Organizację uroczystości nadal uniemożliwia obecna sytuacja epidemiczna.
Konkretna data pogrzebu nigdy nie została wyznaczona
Niestety nadal nie da się podać daty pogrzebu Krzysztofa Pendereckiego. Do tej poty jeszcze ani razu nie wyznaczono konkretnego terminu. Rodzina chce pożegnać wybitnego kompozytora muzyki poważnej z odpowiednimi honorami.
Pogrzeb artysty ma mieć charakter państwowy, a rodzina chce zaprosić na ten dzień cenionych gości honorowych z całego świata. Obecna sytuacja epidemiczna jednak nie umożliwia przeprowadzenia tak wielkiej uroczystości.
Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami pogrzeb miałby się odbyć w maju, jednak sytuacja epidemiczna zmienia się niezwykle dynamicznie, co utrudnia wyznaczenie pewnego terminu.
– Z uwagi na czasy pandemii nigdy nie została wyznaczona data uroczystości pogrzebu Krzysztofa Pendereckiego. Rodzina, razem z Fundacją Panteon Narodowy i Ministerstwem Kultury, i prezydentem Krakowa, postanowiła, że urna z prochami czeka do czasu pogrzebu w kościele im. św. Floriana w Krakowie. Ten okres dla rodziny jest bardzo trudny– powiedział Andrzej Giza, dyrektor Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena w rozmowie z portalem „Onet.pl”.
Pogrzeb wielkiego artysty
Czekając na pogrzeb Krzysztofa Pendereckiego, rodzina artysty przechodzi bardzo trudny okres. Kompozytor zmarł w momencie, gdy do Polski dotarła pierwsza fala zarażeń.
Twórca zostawił po sobie nie tylko wiele wspaniałych oper, ale również Europejskie Centrum Muzyki w Lusławicach. To właśnie tam mieszkał od 1976 roku.
Krzysztof Penderecki koncertował w największych operach. Jego muzyki słuchano między innym w Hamburgu, Buenos Aires oraz Londynie. Był aktywny zawodowo aż do śmierci. Został odznaczony honorami między innymi przez Uniwersytet Yale’a, Petersburski Uniwersytet Państwowy oraz niemiecki Uniwersytet w Lipsku. Artysta zmarł w wieku 87 lat.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o pogrzebie, podczas którego do kościoła nie wpuszczono między innymi premiera Mateusza Morawieckiego. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Zapozowali do zdjęcia ze swoimi córeczkami. Dopiero wtedy lekarz dostrzegł jedną rzecz
- Morawieckiego nie wpuścili do kościoła. Kontrowersje na pogrzebie słynnego Polaka
- Klaudia otrzymała pierścionek zaręczynowy za 350 złotych. Wpadła w szał, bo był zbyt tani
Źródło: Super Express