Rzecznik MZ: „realizują się czarne i niebezpieczne scenariusze”
Rzecznik resortu zdrowia, Wojciech Andrusiewicz, zapowiada, kiedy możemy spodziewać się informacji dotyczących nowych obostrzeń. Te mają zostać zapowiedziane w okolicach czwartku lub piątku. Na ostatniej konferencji prasowej wyjaśnił, że aktualna sytuacja „nie nastraja optymistycznymi myślami”.
W Polsce już od jakiegoś czasu trwa trzecia fala epidemii koronawirusa. Nowych chorych wciąż przybywa, a resort zdrowia znów zamierza skupiać się przede wszystkim na kontrolowaniu rozprzestrzeniania się patogenu. Problem w tym, że sytuacja jawi się na trudną.
- Widzimy w całym kraju tendencję wzrostową. Widzimy na południu przyrosty 40-50 proc. dzień do dnia. Ta sytuacja nie nastraja optymistycznymi myślami. Realizują się te czarne i niebezpieczne scenariusze– mówił w trakcie niedawnej konferencji prasowej.
Praktycznie wiadome jest, że pojawią się kolejne obostrzenia. Nie wiemy jednak, o jakie dokładnie chodzi ani nawet tego, czy będą miały charakter regionalny, czy ogólnopolski. Pewne jest to, jak zapowiada Andrusiewicz, że informacje ich dotyczące zostaną przekazane w czwartek, najdalej w piątek.
Zgodnie z danymi MZ, pojawiają się kolejne województwa, w których liczba zarażonych skrajnie się zwiększa, mowach o województwie: śląskim, kujawsko-pomorskim, podkarpackim, wielkopolskim oraz dolnośląskim. Zwiększone ograniczenia już teraz obowiązują, chociażby w województwie mazowieckim czy pomorskim oraz warmińsko-mazurskim i lubuskim.
Przedstawiciel resortu zdrowia przypomina o obostrzeniach
- Przy tej dużej zakaźności wirusa tej odmiany niezachowywanie standardów bezpieczeństwa, niezasłanianie ust i nosa, niezachowywanie dystansu będzie nas tylko pospieszało w dążeniu do piku trzeciej fali na bardzo wysokich poziomach – alarmuje szef ministerstwa zdrowia.
Jak nieoficjalnie podawały dziś informacyjne media, jeśli w czwartek przybędzie ponad 25 tysięcy nowych przypadków zakażeń, jest wysoce prawdopodobne, że lockdown zostanie ogłoszony w całym kraju, a nie, jak dotychczas, w poszczególnych województwach.
Jego zdaniem, wedle wyliczeń MZ, transmisja brytyjskiej odmiany koronawirusa wciąż przyśpiesza, aktualnie osiągnęła poziom około 50 proc. Przypomnijmy, że ta odmiana cechować się ma znacznie większą zarażalnością oraz śmiertelnością.
Istnieje szansa, że brytyjski wariant będzie coraz powszechniejszy w naszym kraju. Jak twierdzi Andrusiewicz, już teraz istnieje prawdopodobieństwo, że cięższy przebieg choroby wywoływanej koronawirusem dotyczy 30 - 60 proc. pacjentów.
- Jeżeli nadal osoby młodsze będą lekceważyły objawy COVID-19 i będą się leczyć samodzielnie, będziemy mieli wzrost obłożonych łóżek szpitalnych – stwierdzi. Przypomina również, że w przypadku problemów z dodzwonieniem się do przychodni po test na COVID-19 można skorzystać z odświeżonej wersji formularza internetowego dostępnego pod adresem gov.pl/dom.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Minister zdrowia zabrał głos ws. zamknięcia kościołów w Wielkanoc
- Piotr Żyła odpowiada niemieckim mediom, które nazwały go klaunem. Takiej klasy nikt się nie spodziewał
- Nie żyje Yaphet Kotto, aktor z „Żyj i pozwól umrzeć” i „Obcy – ósmy pasażer Nostromo”
Źródło: onet.pl