Wpadka na Twitterze Morawieckiego. Premier może być wściekły
Autor Mateusz Sidorek - 6 Marca 2021
Mateusz Morawiecki zaliczył poważną wpadkę w mediach społecznościowych, której długo nie zapomni. W najbliższym czasie premierowi będą ją przypominali internauci, którzy wyłapali pomyłkę. Być może zawinił któryś z pracowników szefa rządu. Wiadomość dotyczyła tragicznego wypadku, do którego doszło koło Jarosławia.
Kilka godzin temu Mateusz Morawiecki na swoim profilu w mediach społecznościowych przekazał wiadomość dotyczącą tragicznego wypadku autobusu, do którego doszło na Podkarpaciu. Wpis jednak natychmiast zniknął z konta premiera z uwagi na dziwną treść. Internauci jednak zdążyli wychwycić ten błąd.
Mateusz Morawiecki – podobnie jak wielu innych polityków oraz gwiazd – korzysta z pomocy pracowników w zarządzaniu kontami w mediach społecznościowych. Obecnie nie ma w tym już niczego dziwnego. Jednak na Twitterze premiera rządu pojawiła się bardzo osobliwa wiadomość.
Mateusz Morawiecki usuwa wpis ze swojego Twittera
Wiadomość, która na chwilę pojawiła się na Twitterze Mateusza Morawieckiego, została po kilku minutach usunięta. Internauci jednak wychwycili pomyłkę i zapisali twitta, którego treść nadal możemy znaleźć w sieci, a tam – jak wiadomo – nic nie ginie.
– Z ogromnym żalem przyjąłem wiadomość o tragicznym wypadku ukraińskiego autokaru na autostradzie A4 pod Jarosławiem. Składam wyrazy współczucia rodzinom 6 ofiar, mam wielką nadzieję, że osoby ranne jak najszybciej odzyskają pełnię zdrowia plus wersja ukraińska – można było przeczytać.
Chodzi o dopisek na samym końcu, mówiący o tym, że na profilu ma pojawić się również wersja tekstu w języku ukraińskim. Dziennikarze podejrzewają, że pomyłkę popełnili prawdopodobnie pracownicy, którzy zarządzają mediami społecznościowymi szefa rządu. Premier ma powody do niezadowolenia po tym, jak błędna wiadomość pojawiła się w sieci.
Niewyjaśniona wpadka na profilu Mateusza Morawieckiego dotyczyła tragicznego wypadku
Wpis, który został na moment opublikowany na Twitterze Mateusza Morawieckiego, dotyczył tragicznego wypadku ukraińskiego autobusu, do którego doszło na drodze A4.
Co więcej, w pierwszej oraz już poprawionej wersji wiadomości pojawił się drugi błąd. Obie twierdzą, że zginęło 6 osób, choć w rzeczywistości służby potwierdziły, że ofiar było 5. Wypadek miał miejsce w nocy z piątku na sobotę w pobliżu MOP Kaszyce koło Jarosławia.
Osoby najbardziej poszkodowane zostały przetransportowane do szpitali dwoma śmigłowcami – jeden z nich należał do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a drugi był wojskowy.
Ukraiński autokar spadł z wiaduktu. Podróżowało nim łącznie 57 osób – w tym dwóch kierowców. Na miejscu pojawiło się aż 30 zastępów straży pożarnej i niemal stu strażaków.
Mateusz Morawiecki nie odniósł się do wpadki związanej z jego profilem w mediach społecznościowych. Dziennikarze zastanawiają się, czy premier wyciągnie konsekwencje wobec swoich pracowników.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o tym, jak więźniowie przywitali oskarżonego o śmierć 3-letniej dziewczynki. Do mediów trafiło wstrząsające nagranie. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Z: twitter.com/MorawieckiM
- Okazało się, ile wynosi emerytura Gienka z "Rolnicy. Podlasie". Pracował przez 42 lata
- Kamil Stoch przekazał przykrą wiadomość o swojej formie. Głos zabrał również Adam Małysz
- Kierowca karawanu nagle usłyszał głos kobiety dochodzący z trumny. Powód okazał się osobliwy
Źródło: Super Express
[EMBED-9]
Następny artykuł