Paweł Wawrzecki miał poprowadzić "Familiadę"
„Familiada” od lat kojarzy się widzom z Karolem Strasburgerem. Prowadzący, który często rozbawiał publiczność swoimi żartami, stał się już ikoną Telewizji Polskiej. Jednak nie wszyscy wiedzą, producenci brali pod uwagę innego prowadzącego. „Familiada" miała pierwotnie trafić w ręce Pawła Wawrzeckiego.
Starszym widzom nie trzeba mówić, że „Familiada” jest programem, który na dobre wpisał się do polskiej kultury. Popularny teleturniej pojawił się na antenie TVP2 po raz pierwszy 17 września 1994 roku. Od tego momentu sława Karola Strasburgera rosła wraz z mocą jego słynnych żartów.
„Familiada” jest programem opartym na amerykańskim formacie „Family Feud”. Jednak Karol Strasburger okazał się jednym z najbardziej oryginalnych prezenterów telewizyjnych w historii. Możliwe, że pomogło mu w tym wykształcenie aktorskie. Dlatego trudno sobie wyobrazić, że dzisiaj teleturniej mógłby prowadzić ktoś inny.
To nie Karol Strasburger miał prowadzić „Familiadę”
Droga kariery prowadzącego „Familiadę” mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Karol Strasburger skończył szkołę aktorską i pojawił się popularnych produkcjach, np. w serialu „Polskie drogie”. Jednak później trafił do Telewizji Publicznej.
Po tym, jak Karol Strasburger został prowadzącym popularnego teleturnieju, publiczność natychmiast go pokochała. Widząc to, jak bardzo aktor kojarzony jest z telewizją, producenci przestali zapraszać go do swoich filmów.
Jednak Karol Strasburger nie może narzekać, ponieważ zostając prowadzącym „Familiadę” w połowie lat 90., podpisał lukratywny kontrakt. Chociaż od tego czasu minęło już niemal trzydzieści lat, prezenter nadal cieszy się ogromną popularnością. Co ciekawe, nie był pierwszym wyborem producentów.
„Familiada” miała być programem Pawła Wawrzeckiego
Obecnie prawdopodobnie trudno wyobrazić sobie większości widzom „Familiadę” z udziałem Pawła Wawrzeckiego. Aktor kojarzony jest przede wszystkim z takich produkcji jak „Szpital na perypetiach”, „Złotopolscy” czy „Synowie.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prowadzące program „POPkultura” to właśnie Paweł Wawrzecki miał prowadzić show w TVP2.
– „Familiadę” początkowo, o dziwo, nie miał wcale prowadzić Karol Strasburger, którego znamy i kochamy. Najpierw miał to być Paweł Wawrzecki. Paweł Wawrzecki jest świetnym aktorem i na pewno świetnie sprawdziłby się w „Familiadzie”, ale jednak … przepraszam panie Pawle, nie wyobrażam sobie niedzielnego popołudnia bez Karola Strasburgera i jego żartów. Żarty prowadzącego to jest już prawdziwa instytucja. […] Pan Paweł tez byłby w stanie rzucić kilak sucharków – powiedziały prowadzące program POPkultura.
Ta wiadomość może okazać się dużym zaskoczeniem dla widzów „Familiady” oraz fanów Karola Strasburgera i jego żartów. Jak to często bywa w show-biznesie, o ważnych zdarzeniach decydują detale.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o Wojciechu Cejrowskim. Kontrowersyjny dziennikarz przeszedł bardzo poważną operację. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Artykuły polecane przez redakcję Pikio:
- Wyszło na jaw, na jaką emeryturę może liczyć Zenek Martyniuk. Ogromna kwota
- Tragiczne informacje obiegły Polskę. Nie żyje Krzysztof Kwiatkowski
- Policja zabrała głos ws. nakazu noszenia maseczek. Wiemy, co grozi osobom noszącym przyłbice
Źródło: Super Express